– Gdy mnie namawiano bym kandydował na prezydenta Warszawy, najbardziej przekonujące było to, że tu się można zająć prawdziwą pracą, która polega na służeniu naszym wyborcom i zmienianiu naszych małych ojczyzn. Mówiono mi też, że nikt się nie będzie mnie czepiał, zadawał natarczywych pytań. To było trochę zbyt optymistyczne, bo trudno odseparować naszą pracę od wielkiej polityki, czasami się po prostu nie da – podkreślił Trzaskowski.

CZYTAJ TAKŻE: Jerzy Buzek: Na osłabianiu roli samorządu tracą mieszkańcy

Prezydent stolicy przyznał jednak, że samorządy powinny być wspierane niezależnie od kryteriów politycznych. – Sukces, który osiągnęła Polska, polega właśnie na tym, że oddaliśmy władzę najbliżej obywateli, tak by cała Polska się rozwijała. Udało się nam stworzyć kilka metropolii, dużych ośrodków napędzających rozwój równomiernie w całym kraju. To niesamowite dokonanie, bo w wielu krajach jest silna stolica, największa metropolia, a potem niewiele się dzieje – mówił prezydent Warszawy.

""

Rafał Trzaskowski / fot. Stefan Mleczak

regiony.rp.pl

Jego zdaniem dlatego tak ważne jest, by polityka centralna wspierała samorząd, by stawał się on coraz silniejszy, a nie słabszy. – My nie realizujemy programów politycznych, ale takich służących mieszkańcom. Samorząd współpracujący ze swoim regionem jest gwarantem tego, że Polska się szybko rozwijała. O to musimy walczyć, niezależnie czy jesteśmy związani z tą czy inną partię. Silny samorząd, to taki samorząd, któremu nikt nie odbiera prerogatyw, kompetencji, finansowania. My zapewniamy rozwój, bo my jesteśmy najbliżej obywateli – podsumował Trzaskowski.