Samorządowe budżety na 2024 r. Miejskie finanse odbijają od dna

Rosnące dochody, w tym z PIT, pozwalają samorządom na nieco większy optymizm po dramatycznie trudnym 2023 r.

Publikacja: 07.01.2024 22:16

W Białymstoku dochody budżetowe w 2024 r. mają wynieść ok. 2,5 mld zł, czyli o 13,5 proc. więcej niż

W Białymstoku dochody budżetowe w 2024 r. mają wynieść ok. 2,5 mld zł, czyli o 13,5 proc. więcej niż w 2023 r.

Foto: AdobeStock

Po raz kolejny jest to budżet trudny, tym razem jednak jest to także budżet nadziei – mówił Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, prezentując projekty planu finansowego miasta na 2024 r.

– Tę nadzieję mam dzięki zmianom, jakie przyniosły październikowe wybory. Liczę na to, że zaowocują współpracą między rządem a samorządem, przywróceniem normalności i niezależności samorządów w Polsce – wyjaśniał Truskolaski. Jednocześnie pewną nadzieję niosą też same budżetowe liczby.

Dochody w górę

Jak wynika z naszej analizy, wpływy zasilające miejskie kasy mają być wyraźnie wyższe niż w 2023 r., a to przy mniejszym wysiłku inwestycyjnym pozwoli na nieco mniejsze deficyty i niższy wzrost zadłużenia. W samym Białymstoku dochody budżetowe w 2024 r. mają wynieść ok. 2,5 mld zł, czyli o 13,5 proc. więcej niż w 2023 r., a we Wrocławiu czy Warszawie ten wzrost (w porównaniu z planami sprzed roku) ma sięgnąć nawet około 20 proc.

Czytaj więcej

Oświata i ochrona zdrowia bolączką dla budżetów lokalnych

Łączne dochody 11 największych miast w Polsce planowane na 2024 r. to aż 70 mld zł (z czego ponad 24 mld zł to dochody Warszawy) wobec 60 mld zł zakładanych na 2023 r. Najbardziej dynamicznie mają się zwiększyć wpływy z podatku PIT, średnio aż o 45 proc. Przy czym, jak zaznaczają samorządowcy, wcale nie oznacza to jakiegoś finansowego eldorado – tak duży wzrost rok do roku jest jedynie wynikiem zawirowań związanych ze zmianą systemu w ramach reform podatkowych Polskiego Ładu.

Straty Polskiego Ładu

Co więcej, nawet po tak istotnym zwiększeniu wpływy z PIT są znacząco mniejsze, niż gdyby Polskiego Ładu nie było. Władze Warszawy wyliczają przykładowo, że z tytułu tej reformy w latach 2022–2023 miasto zostało pozbawione 5,1 mld zł przy rekompensatach na łączną kwotę ok. 1,5 mld zł, straty wyniosły więc 3,6 mld zł. W 2024 r. dochody z PIT wynieść mają 8,57 mld zł, ale gdyby nie Polski Ład, mogłoby to być o 1,3 mld zł więcej, czyli 9,88 mld zł.

– Budżet na 2024 r. opisujemy jako próbę stabilizacji finansów miasta po Polskim Ładzie – komentuje też Izabela Kuś, skarbnik Gdańska. – Po stronie dochodów najważniejsze jego cechy to powrót do rosnących wpływów z PIT, po dwóch latach nominalnych spadków, choć ich poziom nadal jest niższy niż prognozy sprzed reform Polskiego Ładu. W odróżnieniu też od ostatnich dwóch lat planowana jest nadwyżka operacyjna – zaznacza skarbnik.

Z naszej analizy wynika też, że władza centralna w projekcie budżetu państwa zdecydowała o dosyć dużym zwiększeniu subwencji i dotacji dla samorządów, co w przypadku miast przekłada się na wzmocnienie tego źródła dochodów o ok. 15–20 proc. rok do roku. Ciekawe, że nowy rząd przedstawił w ostatnich dniach grudnia swoje poprawki do projektu budżetu, a wraz z nimi – jeszcze większe subwencje dla JST.

Podatki też rosną

Z kolei sami samorządowcy przyznają, że konieczne było podniesienie do maksymalnych poziomów stawek różnych lokalnych podatków, głównie od nieruchomości. Przy wysokiej inflacji te podwyżki sięgać będą nawet około 15 proc., więc będą niestety odczuwalne dla mieszkańców.

Za to dzięki wyższym dochodom miasta planują wyższe wydatki na świadczenia usług dla mieszkańców. Łącznie dla 11 miast, które wzięliśmy pod uwagę w naszym badaniu, wydatki w 2024 r. sięgnąć mają 77 mld zł. To o około 8 proc. więcej niż w planach na 2023 r., przy czym wydatki bieżące mają się zwiększyć o ok. 16 proc., a te inwestycyjne mają być o 25 proc. mniejsze.

Czytaj więcej

Zielone ulgi podatkowe. Jak polskie miasta walczą o czyste powietrze

– Nasz plan na 2024 r. jest budżetem odpowiedzialnym – zakłada nadwyżkę dochodów nad wydatkami, lecz przede wszystkim skupia się na sferze zadań bieżących, w której przewiduje wzrost wydatków w każdym z obszarów funkcjonowania miasta: edukacji, pomocy społecznej i gospodarce komunalnej, co musi wpływać na mniejszą niż dotychczas dynamikę inwestycji – wyjaśnia Dorota Pudło-Żylińska, skarbnik Szczecina.

– Najtrudniejszym budżetem w ostatnich latach był budżet na rok 2023. Ten na 2024 wydaje się być lepszy niż ubiegłoroczny. Cały czas nie można jednak powiedzieć, że wyniki operacyjne są zadowalające – zaznacza też Piotr Husejko, skarbnik Poznania.

Kto sfinansuje podwyżki nauczycieli

Niemniej po stronie wydatków przed samorządami także stoją duże wyzwania związane z rosnącymi kosztami. Skarbniczka Szczecina wylicza, że w efekcie inflacji wzrosły nie tylko ceny usług i towarów (np. paliw, energii), ale też np. koszty obsługi kredytów (to wynik wysokich stóp procentowych). Do tego konieczny jest wzrost wydatków na wynagrodzenia, bo z jednej strony silna jest presja płacowa, a z drugiej mocno rośnie w efekcie decyzji administracyjnych płaca minimalna.

– Wzrost wynagrodzenia minimalnego jest dużym obciążeniem dla naszego budżetu, szacownym na ok. 35 mln zł – mówi Lucyna Sternik, skarbnik Lublina. – To oczywiście pożądana zmiana z punktu widzenia pracownika, lecz dla pracodawcy to wzrost kosztów funkcjonowania związany nie tylko z podniesieniem wynagrodzeń do płacy minimalnej, ale również dla pozostałych pracowników w celu zapobiegania zjawisku spłaszczenia płac i odchodzenia pracowników do firm oferujących atrakcyjniejsze wynagrodzenia – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Samorządowcy chcą więcej pieniędzy i samodzielności

Samorządowy podkreślają też, że wciąż wielkim problem jest niedofinansowanie zadań oświatowych.

– Cieszy perspektywa sfinansowania wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli w przedszkolach ze zwiększonej dotacji z budżetu państwa. Biorąc jednak pod uwagę skalę podwyżek płac dla nauczycieli oraz wpływ tych podwyżek na wysokość dotacji dla placówek niepublicznych, a także konsekwencje podwójnego rocznika w szkołach ponadpodstawowych, nie można mieć pewności, że zaplanowana wysokość środków na oświatę okaże się wystarczająca – zaznacza Piotr Husejko.

– Wrocław wciąż dopłaca do oświaty, ponieważ niewystarczająca jest rządowa subwencja oświatowa. W przyszłym roku wyniesie ona dla Wrocławia 1,22 mld zł – podkreśla też Marcin Urban, skarbnik Wrocławia.

W oczekiwaniu na KPO

Na inwestycje w 2024 r. analizowane przez nas miasta zarezerwowały w budżetach ok. 10 mld zł, czyli o niemal 4 mld zł mniej niż plan na 2023 r. Niemniej samorządowcy podkreślają, że ze względu na mizerię po stronie dochodów to i tak dużo. Jednocześnie te pozycje mogą się jeszcze zmienić, bo w miejskich budżetach nie zostały uwzględnione np. projekty, które mogłyby być finansowane z Krajowego Planu Odbudowy. – Wrocław, podobnie jak inne samorządy, wciąż czeka na pieniądze z KPO oraz fundusze unijne dla Polski. Jesteśmy gotowi, by aplikować o te środki – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. – Z pewnością będzie wiązało się to ze zmianami budżetu w ciągu roku. Mimo to nie rezygnujemy z nowych inwestycji – przekonuje Sutryk. Wrocław, obok Warszawy, Krakowa i Poznania, należy do grupy miast, które na przedsięwzięcia rozwojowe chcą przeznaczyć w 2024 r. ponad 1 mld zł.

Przy spadku wydatków inwestycyjnych mniejsza może być za to dziura w lokalnych budżetach. Dla 11 miast planowany w 2024 r. deficyt to ok. 6,6 mld zł wobec 10,6 mld zł planu na 2023 r. A Szczecin zakłada nawet uzyskanie nadwyżki w miejskiej kasie na poziomie niemal 49 mln zł, wobec ok. 380 mln zł deficytu w minionym roku.

Po raz kolejny jest to budżet trudny, tym razem jednak jest to także budżet nadziei – mówił Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, prezentując projekty planu finansowego miasta na 2024 r.

– Tę nadzieję mam dzięki zmianom, jakie przyniosły październikowe wybory. Liczę na to, że zaowocują współpracą między rządem a samorządem, przywróceniem normalności i niezależności samorządów w Polsce – wyjaśniał Truskolaski. Jednocześnie pewną nadzieję niosą też same budżetowe liczby.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet
Jak miasta zachęcają, by płacić w nich podatki? Można wygrać nawet samochód
Budżet
Samorządy przeznaczają coraz więcej na budżety obywatelskie. Chodzi o miliardy
Budżet
Rząd ruszy z finansowaniem in vitro, ale samorządy z tego nie zrezygnują
Budżet
Trudne budżety wielkich miast: Warszawie zabraknie miliardów
Budżet
Inowrocław bez komisarza i bez projektu budżetu. "Rząd mści się na mieście"