Ustawa wprowadzająca ochronę taryfową dla wielu publicznych odbiorców gazu została już uchwalona przez Sejm w miniony czwartek i bardzo możliwe, że zacznie obowiązywać jeszcze w tym miesiącu.
Szalone ceny gazu
Przewiduje ona, że instytucje użyteczności publicznej mają płacić za gaz nie wedle cenników dla klientów biznesowych, ale wedle cenników dla odbiorców indywidualnych. A to duża różnica. Najnowsze taryfy PGNiG dla tej pierwszej grupy klientów opiewają na 798 zł za MWh, a dla tej drugiej – ok. 204 zł za MWh netto (bez opłat dystrybucyjnych). Nowe regulacje mają objąć takie podmioty jak szkoły, przedszkola, żłobki, domy pomocy społecznej, biblioteki, muzea, teatry, domy kultury, szpitale itp. A także wszystkie wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe.
Czytaj więcej
Nie tylko osoby fizyczne, ale też spółki czy instytucje komunalne powinny korzystać z działań osłonowych – uważa Związek Miast Polskich oraz Unia Metropolii Polskich.
Dla samorządów to bardzo dobra wiadomość, bo może uda się rozwiązać przynajmniej część problemów wynikających z drastycznie rosnących cen gazu. A te zwyżki są ogromne. Jak wynika z sondy przygotowanej przez Związek Miast Polskich, w niektórych przypadkach nawet kilkukrotne. Na przykład Sopot szacuje, że za niebieskie paliwo miasto musi (wedle obecnego stanu prawnego) płacić o ok. 430 proc. więcej, Poznań – o 322 proc., Gliwice – o 359 proc., a Węgrów – o 929 proc.
Jarosław Delewski, dyrektor departamentu edukacji w Urzędzie Miejskim Wrocławia, zaznacza, że na ponad 220 placówek edukacyjnych w mieście aż 67 ogrzewanych jest gazem, który dla miasta zdrożał o 350 proc. – Nie możemy przerzucić tych opłat na dzieci czy rodziców. Koszty obarczają budżet miejski – mówi Delewski.