Obie organizacje zrzeszające największe polskie miasta apelują o takie działania do rządu w związku z drastycznymi podwyżkami cen gazu i energii elektrycznej.
Według Związku Miast Polski i Unii Metropolii Polskich, podobnie jak mieszkańców miast, podwyżki dotykają w coraz większym stopniu także przedsiębiorstwa komunalne.
A to przełoży się na to, że wyższe rachunki zapłacimy za wodę, ścieki, komunikację publiczną i inne usługi komunalne.
- Zapłacą też szpitale, przychodnie, szkoły, przedszkola, domy kultury, miejskie obiekty sportowe – wyliczają organizacje samorządowe.
Prąd mocno w górę…
Na początku stycznia ZPM i UMP przeprowadziły wśród miast członkowskich ankietę na temat podwyżek cen prądu i gazu dla podmiotów komunalnych.
I co z niej wynika? Większość z badanych miast musi więcej płacić za prąd od nowego roku. - Tylko w sześciu miastach będą obowiązywały ceny prądu z ubiegłego roku – podaje ZMP.
Czytaj więcej
Galopujące koszty inwestycji i bieżącego funkcjonowania miast i gmin, pandemia, negatywne dla lokalnych budżetów skutki Polskiego Ładu, napięcia w relacjach z rządem – to największe problemy samorządów w rozpoczynającym się roku.
Poza tym kilkudziesięcioprocentowych podwyżek cen spodziewają się 34 miasta, ponad 100-proc. podwyżki zaplanowano w 14. W tym m.in. w Ostrołęce, Tarnowie, Sopocie, Czeladzi czy Pile.
Natomiast w dwóch - wzrost ten jest ponad trzykrotny (Hrubieszów - ok. 305 proc., Śrem 300-400 proc).
Wśród dużych miast podwyżki są kilkudziesięcioprocentowe np.: Bydgoszcz – 89 proc., Łódź – 88 proc, Białystok – 74 proc, Warszawa – 60 proc, Wrocław - 57-66 proc, Katowice – 54 proc i Gdańsk – 40 proc.
…Ale gaz jeszcze mocniej
Samorządy więcej zapłacą też za gaz. Jak wynika z ankiety ZMP w 35 miastach zaplanowane zostały podwyżki cen gazu, w tym w 24 zmiany są wynikiem zawartych umów, zakontraktowanych nowych taryf, także na podstawie utrzymanych faktur, natomiast 11 miast przewiduje podwyżki cen na podstawie uzyskiwanych prognoz i szacowania cen.
Kilkudziesięcioprocentowe podwyżki zaplanowano w sześciu miastach, ponad stuprocentowe - w siedmiu: (Elbląg – 100-120 proc., Dąbrowa Górnicza – 128 proc., Śrem – 130-290 proc. Biłgoraj – 148 proc. Świętochłowice – 150 proc., Będzin – 170 proc, Tychy - 196).
W ośmiu miastach ceny gazu wzrosną dwukrotne. Tak będzie m.in. w Ostrołęce, Łaziskach Górnych, Lublińcu, Częstochowie, Pile, czy Sosnowcu.
A kilkukrotne podwyżki dotyczyć będą aż 18 badanych miast, m.in. Krotoszyna, Strzelina, Pleszewa, Rumii, Czeladzie Pleszewa czy Sopotu.
Czytaj więcej
Powiaty nie udźwigną podwyżek cen gazu. Apelują o jak najszybsze rozpoczęcie przez rząd i PGNiG prac nad działaniami osłonowymi dla jednostek samorządu terytorialnego.
Wśród dużych miast podwyżki cen gazu też będą kilkusetprocentowe, np. Gdańsk – 400 proc, Poznań – 322 proc., Lublin – 510 proc., Katowice - 259, Białystok – 135 proc., Rzeszów – 183 proc.. Rekordzistką jest Warszawa, gdzie ZGN Warszawa Włochy otrzymał ofertę przetargową ze wzrostem ceny nawet o 980 proc.!
Za tę podwyżkę mają zapłacić lokatorzy mieszkań komunalnych ogrzewanych gazem.
- Jest to oczywisty absurd i żenada, by w taki sposób rządzący zrzucali z siebie odpowiedzialność. Skoro problem jest tak banalny, po co w takim razie nagle ustawa? Jak można wnioskować np. do PGNiG o zmianę taryfy z jednej na drugą, na etapie przetargu publicznego, gdy nie mamy jeszcze umowy z żadnym wykonawcą i nie sposób przewidzieć z kim umowa zostanie podpisana? W ZGN Włochy PGNiG nie złożyło nawet oferty w przetarg – wytykał Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Tylko w siedmiu miastach, w których przeprowadzono ankietę będą obowiązywały ceny z ubiegłego roku.
Protesty w miastach
Od kilku tygodni prezydenci i burmistrzowie miast alarmują o galopujących wzrostach cen gazu i energii elektrycznej, które dotkną mieszkańców oraz podmioty komunalne.
W kilkunastu miastach Polski w poniedziałek protestowali samorządowcy, przedsiębiorcy, dyrektorzy placówek opieki społecznej. We wtorek taki protest odbył się we Wrocławiu.
Czytaj więcej
Za wywóz śmieci czy wodę w kranie trzeba płacić coraz więcej. Jeśli rząd nie wprowadzi zmian, to albo ceny takich usług będą dalej rosły, albo zagrożona będzie ich realizacja.
Zdaniem samorządowców drastyczne podwyżki cen gazu i prądu oraz niewielka lub żadna pomoc państwa stawiają ich w dramatycznej sytuacji.
- Obecnie rząd zaproponował rozwiązania wprowadzające korektę cen gazu dla samorządów poprzez wciągniecie szkół, szpitali i innych podmiotów komunalnych do katalogu odbiorców gazu, objętych cenami z taryf zatwierdzanych przez Prezesa URE – podaje Związek Miast Polskich.
Przyznaje też, że samorządy analizują obecnie propozycje projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu.
- Niepokojące jest jednak to, że dotychczas nie odbyły się konsultacje z samorządami w tym zakresie – podkreśla ZMP i UMP.