Plusów jesiennego wypoczynku jest bardzo dużo: brak tłumów, niższe ceny, sezonowe atrakcje jak m.in. strzyżenie owiec, podglądanie rykowiska jeleni, karmienie rysi i saren, rajdy konne, rowerowe wyprawy szlakiem zamków gotyckich czy wzniesieniami z widokiem na morze.
Warmia, Mazury i Powiśle to czwarty co do wielkości region Polski i drugi po sąsiednim Podlasiu pod względem najmniejszego zaludnienia (60 osób na kmkw.). Mieszka tu blisko 1,5 mln ludzi, z czego 59 proc. w miastach i miasteczkach.
W regionie jest 2700 jezior, w tym największe w Polsce, Śniardwy i Mamry, oraz najdłuższe – Jeziorak. Ponad 30 proc. powierzchni regionu zajmują lasy, w których żyją m.in. żubry, rysie, wilki, koniki polskie. Jest tu osiem parków krajobrazowych i ponad 100 rezerwatów. Walka o Mazurski Park Narodowy trwa od lat, na razie bez powodzenia.
Przyjezdnym trudno odróżnić, czy są się jeszcze na Warmii czy już na Mazurach a i miejscowi czasami mają z tym kłopot. Jest na to sprawdzona metoda: jeżeli w wiosce czy miasteczku stoi ceglana kapliczka lub kapliczki to na pewno jesteśmy na Warmii, która od zawsze była katolicka. W wioskach mazurskich, historycznie protestanckich, natrafimy jedynie na żelazne krzyże.
Warmia, Mazury i Powiśle to administracyjnie jeden region, ale tak naprawdę trzy różne krainy. Historycznie polska Warmia słynie z gotyckich zabytków. Zamkiem w Olsztynie kilka lat administrował Mikołaj Kopernik. Większość życia (ponad 30 lat) astronom spędził na wzgórzu katedralnym we Fromborku nad Zalewem Wiślanym. Na zamku w Lidzbarku Warmińskim zasiadali biskupi – wśród nich poeta i satyryk Ignacy Krasicki.