Na świecie centra sztuki współczesnej sytuowane są zwykle w nowoczesnych, zaprojektowanych z rozmachem budynkach (np. paryskie Centrum Pompidou) lub w zaadaptowanych na ten cel wielkich przestrzeniach postindustrialnych. W Warszawie jest inaczej. Na Centrum Sztuki Współczesnej przeznaczony został – odbudowujący się niemal razem z Zamkiem Królewskim – Zamek Ujazdowski. Decyzja ta wzbudziła wówczas sporo kontrowersji zwłaszcza muzealników, bo podjęta została przez ekipę stanu wojennego w 1991 roku. Wieloletni szef Muzeum Narodowego legendarny prof. Stanisław Lorenz był przekonany, że mająca być odbudowana z pietyzmem wg projektu prof. Piotra Biegańskiego w pierwotnej, wczesnobarokowej wersji budowla otoczona parkiem, usytuowana nad malowniczym Kanałem Piaseczyńskim, będąc integralną częścią Łazienek, stanie się oddziałem Muzeum Narodowego i pomieści niezwykłe zbiory sztuki zdobniczej niemające szans na oddzielną ekspozycję.
Królowie, pacjenci, artyści
Historia Zamku Ujazdowskiego – jak czytamy na stronie CSW – sięga XVII wieku, kiedy obok drewnianego dworu rozpoczęto budowę murowanego zamku dla Zygmunta III Wazy. Siedziba Wazów była typowym przykładem architektury polskiego wczesnego baroku. Kolejni rezydenci to Władysław IV, Jan Kazimierz i marszałek wielki koronny Stanisław Herakliusz Lubomirski, po którego śmierci zamek stał się podmiejską posiadłością króla Augusta II. Król zaczął budowę Kanału Piaseczyńskiego o długości 820 metrów. Stanisław August Poniatowski planował przebudować zamek na własną siedzibę. Jednak w 1784 r. przeznaczył go na koszary Gwardii Pieszej Litewskiej, a architekt Stanisław Zawadzki nadał budowli monumentalny charakter. W czasie insurekcji Tadeusz Kościuszko zamierzał przekształcić koszary w lazaret, ale dopiero w 1809 r. w Zamku na stałe został umieszczony szpital wojskowy. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. noszono się z zamiarem przeznaczenia budynku na siedzibę władz państwowych, jednak w 1922 r. ulokowano w nim Wojskową Szkołę Sanitarną. W latach 30. działało tu Centrum Wyszkolenia Sanitarnego. Najchlubniejsze lata działalności Szpitala Ujazdowskiego przypadają na okres okupacji hitlerowskiej. Zamek przetrwał wojnę, ale w bardzo złym stanie. Początkowo zamierzano zrekonstruować go w jego XVII-wiecznym kształcie, jednak w 1954 r. mury zamkowe rozebrano. W latach 70. z inicjatywy profesorów Aleksandra Gieysztora, Stanisława Lorentza i Jana Zachwatowicza postanowiono na nowo wybudować zamek według projektu prof. Piotra Biegańskiego w pierwotnej, wczesnobarokowej wersji. W 1981 r. zapadła decyzja o przekazaniu zamku środowisku artystów.
O potrzebie stworzenia w Warszawie Centrum Sztuki Współczesnej mówiło się od lat. Padały nawet konkretne lokalizacje, m.in. elektrownia na Powiślu czy wolskie Koloseum, czyli malownicze rotundy w gazowni na Woli. Mówiło się, że zamek władze stanu wojennego postanowili przekazać artystom, by poprawić sobie z nimi relacje. Przeniesienie CSW do większych pomieszczeń planowało kilku ministrów kultury. Kazimierz Dejmek np. chciał powrócić do projektu centrum w elektrowni na Powiślu. Niektórzy do dziś traktują CSW w zamku jako prowizorkę, ale jak mawiają złośliwcy, życie pokazuje, że prowizorki są najtrwalsze, więc można przyjąć, że tej lokalizacji nic nie grozi. Zwłaszcza że CSW działa tam niezwykle prężnie i wielowymiarowo.
Zamek stał się miejscem tworzenia i prezentacji sztuki współczesnej we wszystkich jej przejawach. Organizuje wystawy, warsztaty edukacyjne, performance’y, koncerty, projekcje filmowe, a także wykłady i seminaria. Prowadzona jest również działalność wydawnicza. W ramach międzynarodowej aktywności funkcjonuje kuratorski program rezydencji artystycznych. W Ujazdowskim działa także kino, gdzie odbywają się regularne seanse, a także organizowane są cykle pokazów specjalnych, w tym prezentacje międzynarodowych festiwali jest też kino letnie.