Rz: Czy w Polsce może powstawać dobre wino? Raczej nie jesteśmy kojarzeni jako kraj winnic.
Zbigniew Turnau: W Polsce może powstawać i powstaje nawet bardzo dobre wino. Powszechnie panująca opinia, że w naszym kraju nie ma tradycji winiarskich, wynika z tego, że po wojnie w systemie gospodarki nakazowo-rozdzielczej produkcja win gronowych, wymagająca wiedzy i nakładów finansowych, nie miała racji bytu. Wykarczowano więc większość plantacji. Społeczeństwo miało pić wódkę i wino marki wino produkowane hektolitrami przeważnie z gnijących jabłek. A mało kto wie, że tradycje winiarskie w Polsce sięgają X wieku i były kontynuowane przez następne stulecia. Przedwojenny plan rozwoju winiarstwa zakładał powstanie winnic na areale ponad 1500 ha. Teraz staramy się odbudowywać tradycję. Obecnie jest w Polsce ok. 400 ha winnic – z naszymi 20 ha nasadzeń jesteśmy jedną z największych w kraju. Baniewice mają też swoje tradycje; jak nas poinformował Gernot Preuss, mieszkaniec wsi Marienthall, bo tak się zwały Baniewice przed II wojną, każdy z jej mieszkańców miał przydomową winnicę.