Będą one ustawiane w 500 punktach do 2025 roku w ramach miejskiego programu „Jaśniejszy Gdańsk”. Pochłonie on ponad 58 mln zł.
Obecnie w mieście jest ok. 25 tys. latarni, z czego połowa należy do miasta, a reszta do jednej ze spółek koncernu energetycznego Energa. Na nowych osiedlach oświetlenia jednak brakuje.
– Na licznych spotkaniach z mieszkańcami jednym z pojawiających się tematów jest brak na niektórych ulicach oświetlenia. Jak wiadomo, światło w wieczornej i nocnej porze oznacza poczucie bezpieczeństwa – tłumaczy Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Program w etapach
To właśnie sygnały od mieszkańców sprawiły, że władze Gdańska najpierw przeprowadziły inwentaryzację nieoświetlonych ulic. Powstała lista 508 lokalizacji, gdzie mieszka ok. 54 tysięcy osób. Oświetlenia brakuje na ulicach, ciągach piesze, w tym dojście do obiektów edukacyjnych i użyteczności publicznej oraz przestrzeni rekreacyjnych, w sumie na 185 kilometrach. – Dzieląc je na odcinki trzydziestometrowe, bo co tyle ustawia się lampy, łatwo wyliczyć, że w Gdańsku przybędzie ponad 6 tys. słupów oświetleniowych – wyliczają gdańscy urzędnicy.
Program „Jaśniejszy Gdańsk” będzie realizowany w kilku etapach. W pierwszym – w latach 2016-2017 – oświetlonych zostanie 38 lokalizacji, co ma kosztować 5 mln zł. Drugi etap realizowany w latach 2017-2018 to kolejne 58 lokalizacji i 7 mln zł na inwestycje.