Reklama
Rozwiń

Inflacja obietnic

Przed wyborami – mimo deklarowanego przez wielu kandydatów zwrotu ku sprawom socjalnym – najbardziej przebijają się w mediach śmiałe projekty dotyczące infrastruktury i wizji rozwoju miast.

Publikacja: 30.09.2018 23:25

?Warszawscy kandydaci prześcigają się w obietnicach rozbudowy metra i poprawy komunikacji publicznej

?Warszawscy kandydaci prześcigają się w obietnicach rozbudowy metra i poprawy komunikacji publicznej w stolicy

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

Kampania w Warszawie: Dzielnica Przyszłość, kolejne linie metra, monorail. W Krakowie Małgorzata Wassermann zapowiada budowę metra, w Gdańsku Kacper Płażyński chce kosztującej 500–600 mln zł nowej linii tramwajowej. Na tym tle obietnice urzędujących prezydentów wypadają zwykle dużo skromniej.

Ale wszyscy muszą bardzo uważać na to, co mówią, bo wybory w 2018 roku odbywają się w nowej politycznej rzeczywistości. – Realizacja obietnicy 500+ przełamała stereotypy „Nie da się”, „Nie ma pieniędzy”. To spowodowało, że wyborcy są bardziej ufni obietnicom polityków, a przestają zwracać uwagę na krytykę oponentów. Kiedyś trudno było zaraz po wyborach otrzymać od polityków realizację postulatów na taką skalę jak w przypadku 500+. Pomimo ogromnej krytyki ludzie dostali kasę do ręki – zwraca uwagę w rozmowie z „Życiem Regionów” Michał Kabaciński, doradca ds. PR.

Warszawa Jakiego…

W Warszawie najbardziej chyba śmiałym ogłoszonym do tej pory projektem jest Dzielnica Przyszłość Patryka Jakiego. To jeden z centralnych elementów jego kampanii, który ma współgrać z hasłem kandydata „Ambitna i uczciwa Warszawa”. Ogłoszony na specjalnej konwencji projekt ma pokazać, że Jaki – w przeciwieństwie do swojego głównego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego – ma wizję tego, czym ma być stolica i na czym się opierać. Kluczem jest właśnie nowa, 19. dzielnica Warszawy będąca – jak zapowiadał kandydat Zjednoczonej Prawicy – największym obszarem smart city w Europie.

Dzielnica ma być zlokalizowana na brzegach Wisły i obejmować około 800 hektarów. Ma łączyć obszar inwestycji dla biznesu, laboratorium nowych technologii, przestrzeń kulturalną i wypoczynkową, a także liczne obszary zieleni, co miałoby pomóc w walce ze smogiem. Zieleń, podobnie jak futurystyczne, autonomiczne budynki była mocno eksponowana w wizualizacjach pokazanych przez sztabowców Jakiego. – 19. dzielnica – dzielnica Wisła – istnieje już od dawna – replikował Rafał Trzaskowski, pytany na konferencji prasowej o pomysł Jakiego.

Dzielnica Przyszłość była chwalona przez najważniejszych polityków PiS i od chwili jej prezentacji stała się najważniejszym postulatem Jakiego.

… Śpiewaka…

Z dużym rozmachem kampanię rozpoczął Jan Śpiewak, kandydat koalicji Wygra Warszawa. Jedną z jego sztandarowych propozycji jest budowa Warszawskiego Parku Centralnego wokół Pałacu Kultury i Nauki. Warszawski Park Centralny to ogromny obszar zieleni, który miałby zajmować obszar 2 ha. Pod petycją dotyczącą budowy Parku podpisało się kilkadziesiąt tysięcy osób.

„Drzewa i krzewy stałyby się spoiwem między podzielonym obecnie terenem placu Defilad, nadając mu jednorodną? estetycznie formę? i umacniając publiczne przeznaczenie terenu” – to fragment petycji przygotowanej przez rzeczników budowy Parku Centralnego. Na wyobraźnię działa wizualizacja, pokazująca zmienione nie do poznania tereny wokół Pałacu Kultury i Nauki. Ten budynek jest zresztą częstym przedmiotem w kampanijnych obietnicach. Jakub Stefaniak, kandydat PSL, chce, aby Pałac Kultury i Nauki obłożyć mchem, co miałoby by być metodą na walkę ze smogiem.

W podobny sposób chce postąpić jeden z ekspertów Łukasza Gibały, niezależnego kandydata w Krakowie z tamtejszym stadionem Wisły. Dr Tomasz Wełna z UJ chce, aby bluszcz wzbogacił elewację stadionu. Sam Gibała chce też, aby do 2020 r. Komunikacja miejska w Krakowie była bezpłatna dla tych, którzy w mieście płacą podatki.

… i innych pretendentów

Śmiałe wizje i pomysły nie ograniczają się oczywiście do nowych inwestycji w centrum stolicy. Jacek Wojciechowicz, były wiceprezydent Warszawy, chce, aby rozważyć budowę alternatywnego dla metra i tramwaju systemu transportu publicznego dla dzielnic peryferyjnych. Chodzi o monorail – kolejkę jednoszynową, wzorowaną na rozwiązaniach stosowanych w Dortmundzie i miastach azjatyckich.

Jednak nikt tak daleko w swoich planach, jeśli chodzi o transport, nie poszedł jak Janusz Korwin-Mikke. Gdy inni chcą rozbudowywać miejskie systemy komunikacji, kandydat partii Wolność w Warszawie chce bardzo gęstej sieci prywatnych autobusów, ale kosztem likwidacji transportu tramwajowego w centrum.

Znawcy komunikacji…

Najwięcej pomysłów charakteryzujących się dużym rozmachem jest właśnie w komunikacji.

W Warszawie natychmiastowe rozpoczęcie budowy dwóch linii metra zapowiada Patryk Jaki. Mają powstać bardzo szybko – w ciągu dwóch kadencji. Jaki wskazuje jako przykład Sofię, stolicę Bułgarii, gdzie metro powstaje dużo szybciej niż w Warszawie.

Podobnie w Krakowie – jedną z flagowych propozycji Małgorzaty Wassermann jest budowa metra w stolicy Małopolski. I to jak najszybciej.

W Gdańsku Kacper Płażyński chce budowy nowej linii tramwajowej łączącej północną część miasta z południową. Jej koszt to 600 mln zł. Ten pomysł bardzo szybko skrytykowali – co wcale nie dziwi – współpracownicy Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska walczącego o reelekcję. – Kacprze, nie idź tą drogą – podsumował sam Adamowicz, który wytknął Płażyńskiemu, że jego propozycje są nieodpowiedzialne i nierealistyczne.

W Warszawie w licytacji na nowe linie metra uczestniczy też Trzaskowski – proponując trzy nowe.

… i inwestycji

Obietnice w kampanii nie dotyczą oczywiście tylko „twardej” infrastruktury.

Wspomniany wcześniej Jan Śpiewak zapowiada budowę 50 tysięcy tanich mieszkań na wynajem w Warszawie. Patryk Jaki chce szybkiej budowy 50 przedszkoli i żłobków.

Ale przykład urzędującej prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz pokazuje, jak niebezpieczne są niespełnione obietnice. Bo część z zapowiedzi prezydent z poprzednich kampanii – jak poprawa sytuacji klubu Skra, budowa hali widowiskowo-sportowej na błoniach Stadionu Narodowego – stała się propozycjami… Rafała Trzaskowskiego. O tym niemal codziennie wspomina Patryk Jaki, podając to jako symbol braku wiarygodności Platformy Obywatelskiej po 12 latach rządów w stolicy.

Widać, że niespełnione obietnice potrafią się mścić. ©?

Kampania w Warszawie: Dzielnica Przyszłość, kolejne linie metra, monorail. W Krakowie Małgorzata Wassermann zapowiada budowę metra, w Gdańsku Kacper Płażyński chce kosztującej 500–600 mln zł nowej linii tramwajowej. Na tym tle obietnice urzędujących prezydentów wypadają zwykle dużo skromniej.

Ale wszyscy muszą bardzo uważać na to, co mówią, bo wybory w 2018 roku odbywają się w nowej politycznej rzeczywistości. – Realizacja obietnicy 500+ przełamała stereotypy „Nie da się”, „Nie ma pieniędzy”. To spowodowało, że wyborcy są bardziej ufni obietnicom polityków, a przestają zwracać uwagę na krytykę oponentów. Kiedyś trudno było zaraz po wyborach otrzymać od polityków realizację postulatów na taką skalę jak w przypadku 500+. Pomimo ogromnej krytyki ludzie dostali kasę do ręki – zwraca uwagę w rozmowie z „Życiem Regionów” Michał Kabaciński, doradca ds. PR.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku