W największych aglomeracjach samorządowcy planują, że opieka nad miejską przestrzenią podczas zimy pochłonie po kilkadziesiąt milionów złotych. Warszawa na ten cel zarezerwowała np. 85 mln zł, a Kraków, Wrocław czy Gdańsk 24–25 mln zł.
– Choć zwykle zakładamy, że przeciętna krakowska zima kosztuje nas ok. 25 mln zł, bywały takie, które kosztowały jedynie 10 mln zł, ale i takie, które pochłonęły ponad 30 mln zł. Dla przykładu, w zeszłym roku zima kosztowała nas 30,8 mln zł. Zdecydowanie najdroższe jest utrzymanie dróg. Przy skrajnie niekorzystnych warunkach, ze zmienną temperaturą przechodzącą co chwilę przez 0° C, opadami marznącego deszczu i mokrego śniegu koszty dobowe pracy wszystkich dostępnych jednostek mogą wynieść 1,5–2 mln zł – wylicza Paweł Odorczuk, rzecznik krakowskiego MPO, odpowiedzialnego za akcję „Zima” w stolicy Małopolski.
Choć w tych kwotach nieznaczny udział mają prace związane ze ścieżkami rowerowymi – rosną one z roku na rok ze względu na rozbudowę dróg dla amatorów rowerów.
Duże budżety
Zarząd Oczyszczania Miasta Warszawa, odpowiadający za 1,5 tys. km ulic, którymi kursują autobusy komunikacji miejskie, oraz za 3,4 mln mkw. chodników, w tegorocznym sezonie na zabezpieczanie ulic i chodników dysponuje kwotą 85 mln zł. Dotąd już dwa razy wysłał posypywarki do działań – 17 i 18 listopada, by zabezpieczyć przed śliskością mosty, wiadukty i ulice spadkowe. W poprzednim sezonie 2017/2018 rezerwa budżetowa wynosiła 80 mln, aczkolwiek ostatecznie miasto wydało 52 mln zł. Najwięcej pieniędzy płynie na działania, w których jest zaangażowana cała flota firm wykonawczych. – Gdy przy długotrwałych i intensywnych opadach śniegu wysyłamy na ulice Warszawy 306 pługoposypywarek, mających za zadanie oczyścić jezdnie ze śniegu i błota pośniegowego oraz posypać nawierzchnie środkami przeciwdziałającymi śliskości, koszt takich działań wynosi ok. 1,3 mln zł dziennie – wyliczają przedstawiciele warszawskiego ratusza.
Gdyńscy urzędnicy na akcję „Zima” mają zaplanowane w tym sezonie, podobnie jak w ubiegłym, 20,6 mln zł, a pod opieką mają ok. 460 km dróg i ok. 720 tys. mkw. chodników, przejść, schodów, kładek i tuneli na terenie całego miasta oraz wszystkie utwardzone drogi dla rowerów czy zatoki i miejsca postojowe w obszarze strefy płatnego parkowania. – Kolejne rezerwy w wysokości 57,1 tys. zł zostały przeznaczone na wywóz śniegu z pasa drogowego i z innych gdyńskich terenów. Z kolei montaż osłon chroniących cenną roślinność przyuliczną przed szkodliwym wpływem środków chemicznych wzdłuż niektórych ulic kosztować będzie dodatkowe ok. 36,5 tys. zł – wylicza Wojciech Folejewski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.