Targi są barometrem kondycji gospodarki. Nie jest to utarty slogan, ale prawda płynąca z rynkowych reguł – mówi dr Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce, szef Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Organizatorów Targów. – Jeśli jakaś gałąź przemysłu prężnie się rozwija, targi odzwierciedlą ten wzrost. Dlatego tak ważne jest, aby obserwować rynek, badać trendy i organizować wydarzenia, które będą odpowiedzią na zmieniające się potrzeby i wystawców, i gości targowych – podkreśla.
Różnorodność imprez dowodzi, że branża ma się dobrze.
Dobry był, dobry jest
Półtora miliona zwiedzających, 26 tys. wystawców (co czwarty z zagranicy), 193 certyfikowane imprezy targowe – tak w liczbach prezentowały się targi branżowe w 2017 roku. Obecny rok – zdaniem ekspertów – też będzie dobry.
Z najnowszego badania Polskiej Izby Przemysłu Targowego wynika, że w Polsce działa 19 obiektów targowych o powierzchni wystawienniczej powyżej 5 tys. mkw. Liderem są Międzynarodowe Targi Poznańskie – dysponują 109 tys. mkw tzw. krytej powierzchni wystawienniczej. MTP są na 32. miejscu wśród europejskich obiektów targowych i 46. na liście światowej.
Wicelider – Targi Kielce – posiada 36 tys. mkw. krytej powierzchni. Nowoczesne obiekty targowo-konferencyjne mają też m.in. Warszawa, Gdańsk, Kraków, Katowice i Łódź.