W Europie Zachodniej partnerstwo publiczno-prywatne jest popularne. W Polsce jest inaczej. Gminy niechętnie realizują inwestycje razem z prywatnymi firmami. Ma to zmienić nowelizacja ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym (dalej: PPP). Jej autorem jest rząd. Prace nad zmianami są na końcowym etapie. Jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi powinny trafić na biurko prezydenta RP.
Nowe przepisy przewidują, że prywatni przedsiębiorcy będą mogli powoływać spółki celowe w formie spółki akcyjnej lub z ograniczoną odpowiedzialnością. Będą one funkcjonować na czas realizacji projektu. Od tej zasady będą wyjątki. Jeżeli firma prywatna sprzeda np. akcje lub udziały podmiotowi publicznemu, ten będzie mógł ją prowadzić przez czas nieokreślony.
Dzięki tej zmianie firmy prywatne mają pozbyć się obaw, że jeżeli zaangażują się w daną inwestycję, mogą wszystko stracić.
Rząd chce wprowadzić również do ustawy o PPP nowy rozdział 4a, dotyczący organu właściwego w sprawach partnerstwa publiczno-prywatnego. Chodzi o ministra inwestycji i rozwoju. Nowe przepisy przyznają mu nowe kompetencje.
Zainteresowani PPP będą mogli zwracać się do niego o wydanie opinii o planowanej inwestycji.