Cały naród nadal budowałby stolicę

Podczas rowerowej wycieczki po perfekcyjnych ścieżkach wzdłuż poznańskich brzegów Warty próbowałem sobie wyobrazić, jak wyglądałaby Polska, gdyby w 1989 r. rząd Tadeusza Mazowieckiego – lubelska radna PiS nazwała niedawno byłego premiera ubekiem, stalinowcem i agentem NKWD – nie zdecydował się na przeprowadzenie reformy samorządowej.

Publikacja: 09.07.2018 01:00

Piotr Gajdziński

Piotr Gajdziński

Foto: rp.pl

To było istotne wydarzenie polityczne, oznaczało bowiem zerwanie z ustaleniami Okrągłego Stołu. Stanowiska we władzach lokalnych od 1944 roku były opanowane przez partyjnych nominatów, dzielnie pilnujących pezetpeerowskiego władztwa. Co oczywiście nie znaczy, że wszyscy naczelnicy gmin czy prezydenci miast byli partyjnym „betonem”. W Poznaniu mieliśmy na przykład prezydenta Andrzeja Wituskiego, który dobrze zapisał się w pamięci mieszkańców. Na tle ówczesnych lokalnych kacyków był człowiekiem niezwyczajnym – pisywał teksty dla gdańskiego teatru studenckiego Bim-Bom, zainspirował powstanie w Poznaniu Muzeum Literackiego Henryka Sienkiewicza, Pracowni-Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego, Mieszkania-Pracowni Kazimiery Iłłakowiczówny, poetki, ale też sekretarki Józefa Piłsudskiego, która po poznańskiej rewolucji 1956 r. napisała piękny wiersz „Rozstrzelano moje serce w Poznaniu”.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10