Rz: Kiedyś się mówiło, że gmina nie może zbankrutować. Przypadek gminy Ostrowice, zadłużonej na ok. 50 mln zł, zmusił obecny rząd do przedstawienia 25 maja 2018 roku projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących tej gminy. Czy ustawa, którą 27 czerwca zajał się Sejm stanowi rzeczywiście rozwiązanie sprawy zadłużonej gminy?
Marek Tobiszewski: Projekt tylko częściowo rozwiązuje sprawę Ostrowic, ponieważ przejęcie długu przez państwo nie wprowadza dodatkowych uprawnień do uzyskania przez gminy przejmujące dodatkowych środków finansowych. W przepisach prawa winny się znaleźć zapisy umożliwiające znalezienie źródeł dofinansowania powiększonej gminy lub gmin w celu likwidacji opóźnień infrastrukturalnych i społecznych na terenie Ostrowic, w porównaniu z gminami przejmującymi jej obszar.
Gmina Drawsko Pomorskie od początku wykazywała dobrą wolę przejęcia w całości lub części Ostrowic, ale bez długu. Rząd wziął w końcu pod uwagę to stanowisko i zaproponował przejęcie długu przez Skarb Państwa. Ale gminy, które przejmą Ostrowice od 1 stycznia 2019 roku, czyli Drawsko Pomorskie i Złocieniec, pozostaną z problemami obciążającymi Ostrowice…
Zapisy w budżecie gminy Ostrowice dotyczące dochodów nie wystarczą nawet na pokrycie wydatków bieżących i nie przewidują żadnych inwestycji. Po przejęciu terenów tej gminy wszystkie inwestycje, w tym dotyczące poprawy stanu technicznego dróg i infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, musiałyby się odbyć kosztem finansów gmin przejmujących. Po ewentualnym przyłączeniu gminy Ostrowice do dwóch gmin liczba mieszkańców gminy Drawsko Pomorskie zwiększy się o ok. 1160, natomiast Złocieńca o ok. 1370 osób.
Nowa ustawa nic nie mówi o pomocy dla obu gmin w tym zakresie. Muszą one zaplanować we własnych budżetach wydatki na zaniedbaną infrastrukturę.