Reklama
Rozwiń

Polityczne strefy ekonomiczne

Narzekania samorządowców na współpracę z administracją centralną słychać już od długiego czasu.

Publikacja: 21.05.2018 10:00

Andrzej Krakowiak

Andrzej Krakowiak

Foto: Rzeczpospolita

Niewiele ryzykując, można postawić tezę, że początków tej sytuacji należy szukać w okolicach ostatnich wyborów parlamentarnych. Do pewnego stopnia jest to zrozumiałe. W końcu w samorządach dominują teraz władze związane, kojarzone czy choćby ideowo bliższe obecnej opozycji parlamentarnej, w której wyłoniony po wyborach z 2015 r. rząd widzi przeciwnika „totalnego”.

Przykładów tego stałego napięcia na linii rząd – samorządowcy uzbierało się już wiele. Najgłośniejszym i najmocniej komentowanym są pewnie zmiany w ordynacji wyborczej. Liczne „nieporozumienia” często mają swoją genezę w – wydaje się – niepohamowanym apetycie centralnej władzy na… władzę właśnie. Odcinając kolejne punkty z listy kompetencji lokalnych włodarzy, rząd nie przyczynia się jednak do szybszego rozwoju kraju. Raczej do zachwiania względnej równowagi, którą udawało się utrzymywać m.in. dzięki odkręcanej dziś powoli reformie samorządowej.

RP.PL tylko 19 zł za 3 miesiące!

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku