Kto jest większą konkurencją: Gdańsk czy może Szczecin-Świnoujście?
W Gdyni jeden terminal kontenerowy jest filipiński, drugi chiński. Terminal w Gdańsku ma z kolei innego właściciela. Operatorzy kontenerowi wchodzą w różne porozumienia, alianse, wybierają różne porty. Dzięki dywersyfikacji, jaką tutaj mamy, ładunki zawsze trafią do nas, czy to do Gdańska, Gdyni, czy też Świnoujścia. To jest wspólna gra na rozwój polskich portów.
Od lat w Gdyni krąży pomysł budowy portu zewnętrznego. Co pan o tym myśli?
Znam tę ciekawą koncepcję, która pojawiała się już kilkakrotnie. Dzisiaj kluczową kwestią dla rozwoju funkcji portowych w przeciwieństwie do tego, co było jeszcze 20, 30 lat temu, nie jest jednak sama linia nabrzeża. Długość nabrzeża oczywiście jest bardzo ważna, tylko kiedyś statki były przeładowywane po dwa, trzy tygodnie, a dzisiaj po dwie, trzy godziny. Więc ta sama długość nabrzeża jest nieporównywalnie bardziej efektywna. Dla statków kluczową rzeczą jest przestrzeń lądowa, sprawna infrastruktura transportowa i moim zdaniem ten potencjał rozwojowy portu ma równie ciekawe przestrzenie do rozwoju zarówno w części lądowej, jak i morskiej.
Wspominał pan o świeżym powietrzu. W grudniu chwaliliście się, że Gdynia jest najczystszym miastem w Polsce, jeżeli chodzi o jakość powietrza. Przed naszą rozmową sprawdziłem, jakie są dzisiaj poszczególne parametry, faktycznie – wyłącznie oceny dobre i bardzo dobre. Niemniej pojawiły się głos krytyki, że wyniki są nie do końca miarodajne.
Powołaliśmy się w tym zakresie na badania i monitoring, który od dawna w Trójmieście prowadzi Fundacja ARMAAG. Wynika z nich, że wśród polskich miast powietrze w Gdyni jest najczystsze, co nie znaczy, że mamy poczucie, że stan jest w pełni zadowalający. Nie chcemy jednak, by mówiono tylko: „macie szczęście, że jesteście nad morzem”, bo jakość powietrza to także wiele lat pracy.
Mimo wszystko morze i wiatr są gigantycznym handicapem.
Tak, ale muszę przypomnieć, że w 1990 r. jakość morza i środowiska wodnego była taka, że na plażach stały tablice z napisami: „Nie wchodź do wody, bo kąpiel grozi ciężkimi chorobami”. I to nie były żarty. To była gigantyczna robota. Od 18 lat prowadzimy intensywne działanie, czyli dofinansowanie wymiany pieców na podłączenie do sieci miejskiej. Bardzo duży nacisk kładziemy na tabor komunikacji miejskiej, przecież mamy trolejbusy na prąd. Prowadzimy dużo działań proekologicznych, które dają dzisiaj efekty. Chcemy, by powietrze było coraz czystsze.
Dużo jeszcze zostało starych pieców węglowych?
Jest ich jeszcze 2277. Poprzez straż miejską monitorujemy, czym się w nich pali.
Niedawno Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu ogłosił, że Polska złamała unijne przepisy jakości powietrza. Tego samego dnia premier Mateusz Morawiecki ogłosił rządowy program Stop Smog, polegający na dofinansowaniu termomodernizacji w najbrudniejszych polskich miastach, ale tylko tych do 100 tys. mieszkańców.
Rząd widzi problemy w dużych miastach, ale jest coś takiego jak pojęcie wykluczenia energetycznego. Te mniejsze ośrodki czy mniej zamożne środowiska mają większe problemy z narzędziami, które mogą wpływać na to środowisko. Dlatego rozumiem działania rządu: miasta takie jak Gdynia są zdolne same sobie radzić, jeżeli chodzi o narzędzia, ale mniejsze jednostki muszą dostać wsparcie. Tam bowiem często inaczej są budowane priorytety, ekologia musiałaby poczekać w kolejce jeszcze ze 20 lat.
Wracając do samych wyników jakości powietrza i pomiarów. Dzisiaj w Gdyni dokonywane są w trzech profesjonalnych stacjach. Słychać głosy, że powinno być ich więcej i inaczej rozłożone. Może warto sfinansować kolejne stacje?
W dyskusji padł argument, żebyśmy używali przenośnych mierników. Nawet takich za kilkaset złotych. Istotnie, będziemy system rozwijać, ale na pewno w taki sposób, by wyniki nie budziły żadnych wątpliwości. To oznacza, że te mierniki muszą być profesjonalne. Traktujemy to jako wyzwanie, chcemy, żeby jakość powietrza była najwyższa. Czyste środowisko w połączeniu z wysoką jakością życia to są elementy, które będą rozstrzygały o tym, gdzie jest moje miejsce na ziemi, gdzie będę realizował swoje aspiracje życiowe. Miasta, które będą je miały, będą prawdziwymi miastami na miarę XXI wieku.