W pogoni za innowacyjnością

Cztery parki technologiczne, współpraca między nauką a biznesem – region myśli o przyszłości.

Publikacja: 04.01.2018 22:30

Siedziba Parku Naukowo-Technologicznego UZ w Nowym Kisielinie koło Zielonej Góry

Siedziba Parku Naukowo-Technologicznego UZ w Nowym Kisielinie koło Zielonej Góry

Foto: materiały prasowe

Według raportu „Indeks Millennium 2017. Potencjał innowacyjności regionów” województwo lubuskie zajmuje ostatnie miejsce w kraju. Ale sytuacja zmienia się na korzyść – w ciągu ostatnich pięciu lat wynik regionu poprawił się o 4 pkt, wzrastając z 34 do 38 pkt. To ósma pozycja pod względem tempa nadrabiania zaległości. Lubuskie ponadprzeciętnie wypada również pod względem stopy wartości dodanej, jednego z kluczowych parametrów w indeksie. Z wynikiem 79,2 pkt wyprzedza aż osiem województw. Zwyciężając w konkurencji województwa lubelskie i warmińsko-mazurskie zajmuje 14. miejsce pod względem wydajności pracy. Niestety, w pozostałych podrankingach cząstkowych indeksu, czyli mierzących wydatki na badania i rozwój, zasięg edukacji policealnej, zatrudnienie w jednostkach badawczo-rozwojowych oraz liczbę patentów, region okupuje ostatnie bądź przedostatnie pozycje.

Można spojrzeć inaczej

– Na październikowym V Polskim Kongresie Przedsiębiorczości zastanawialiśmy się nad metodologią badania. Niestety, na niektóre czynniki mamy niewielki wpływ. Kondycja uczelni lubuskich jest w poważnej mierze funkcją słabości demograficznej. Podobnie rzecz się ma z ilością jednostek badawczo-rozwojowych. Jesteśmy regionem słabo zaludnionym, w 52 proc. pokrytym lasami, mamy z natury rzeczy zaległości i słabą bazę. Co więcej, uwzględniona w indeksie ilość osób pracujących w jednostkach badawczo-rozwojowych wynika z tego, że mamy słaby przemysł. Wśród polskich przedsiębiorców w innowacje inwestują głównie średnie i duże firmy produkcyjne, które eksportują, ponieważ konkurencja globalna wymusza na nich poszukiwanie nowych rozwiązań – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Andrzej Pieczyński, prorektor ds. rozwoju Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że wydatki na B+R stanowiły w 2015 roku zaledwie 0,2 proc. PKB regionu i były najniższe w kraju. Prof. Pieczyński widzi pewną nadzieję w bonach na innowacje, stanowiących wsparcie dla przedsiębiorstw na badania i rozwój, oraz wdrażanie produktów. Podkreśla, że w relacji do analogicznych programów poprzedniej perspektywy budżetowej UE, środki przeznaczone na takie wsparcie są czterokrotnie wyższe, co istotne, bo przedsiębiorstw często nie stać na ryzyko innowacyjnych przedsięwzięć.

Województwo lubuskie ma geograficzną specyfikę, która poniekąd usprawiedliwia złą pozycję w rankingu, ewentualnie relatywizuje wynik. Region jest położony blisko zachodniej granicy. Ma jeden z wyższych w kraju współczynników inwestorów zagranicznych, w szczególności niemieckich, wśród średnich i dużych spółek, które są podwykonawcami firm matek z zachodniej Europy. Takie przedsiębiorstwa używają innowacyjnych technologii w ramach grupy kapitałowej, ale to oznacza, że mieszkańcy Lubuskiego korzystają z innowacyjności, choć jej nie tworzą. Wielu ekonomistów i przedsiębiorców uznaje, że ostatecznym i najlepszym miernikiem efektywności innowacji jest PKB per capita, a te w regionie wynosi 39 tys. zł i stanowi 84 proc. średniej dla Polski, co daje województwu 9. miejsce. Co interesujące, jeżeli chodzi o stopę wartości dodanej, Lubuskie zajmuje miejsce bliskie pozycji pod względem PKB, bo 8. w kraju.

Cztery parki i kosmos

Dr Sławomir Kotylak z Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego, zajmujący się przemysłami kreatywnymi i innowacjami, twierdzi, że ta dysproporcja między danymi wejściowymi, czyli liczbą zatrudnionych w sektorze badawczo-rozwojowym, liczbą patentów oraz skalą edukacji policealnej a wyjściową w raporcie stopą wartości dodanej sugeruje, że województwo jest zdecydowanie bardziej innowacyjne. Region w ostatnich latach doczekał się czterech parków technologicznych. Były budowane w poprzedniej perspektywie finansowej UE, teraz z wolna wydają owoce.

Najbardziej znany jest Park Technologiczny Interior w Nowej Soli, skupiający czołowe startupy Lubuskiego: Centrum Projektowania i Budowy Prototypów Malpol, Fiber Glass & Decor, Idea Pro czy Hard Metal. W Nowej Soli pojawiły się również instytucje otoczenia społeczności startupowej, Sieć Aniołów Biznesu Interior HUB czy Inkubator Innowacji w Nowej Soli.

– Mimo dobrej sieci relacji, kapitału społecznego i finansowania, w wyniku których powstają startupy z imponującymi wynikami, jest ich statystycznie niewiele. Podaż kapitału i wsparcia nie jest w stanie zrównoważyć potrzeb. Władze regionu nie miały dotąd odwagi zainwestować środków publicznych w ramach instrumentów kapitałowych, takich jak seed capital czy venture capital. Pomysły biznesowe czekają więc niewykorzystane. Jednak dobre przykłady płynące z Nowej Soli, nazywanej lubuską stolicą startupów, pozwalają wierzyć, że stan rzeczy ulegnie poprawie i kilkanaście lubuskich młodych firm będzie miało wkrótce towarzystwo – zaznaczył w raporcie pt. „Polskie startupy 2017″ Łukasz Rut, lubuski ambasador odpowiadającej za dokument Fundacji Startup Poland, jednocześnie dyrektor ds. promocji i rozwoju w „Interiorze”. Park w Nowej Soli przygotowuje dla firm z wysokim potencjałem technologicznym kolejne programy, w tym doradcze, mentoringowe i coachingowe, gdzie partnerami będą średni i duzi przedsiębiorcy prywatni z regionu.

Rozwija się także Park Naukowo-Technologiczny Uniwersytetu Zielonogórskiego w Nowym Kisielinie. – Po początkowym sukcesie i zapełnieniu całej wolnej przestrzeni nowoczesnymi firmami zmierzamy w kierunku coraz większych przychodów z działalności badawczej, realizacji projektów technologicznych i prac koncepcyjnych – zapewnia jego prezes Roman Kielec.

W PNT ma także powstać Park Technologii Kosmicznych. Projekt wspiera samorząd województwa, który stworzył już Fundację Badań Kosmicznych i Parku Technologicznego z budżetem w wysokości 25 mln zł. Ma on łączyć partnerów przemysłowych i biznesowych z potencjałem naukowym projektu.

Według raportu „Indeks Millennium 2017. Potencjał innowacyjności regionów” województwo lubuskie zajmuje ostatnie miejsce w kraju. Ale sytuacja zmienia się na korzyść – w ciągu ostatnich pięciu lat wynik regionu poprawił się o 4 pkt, wzrastając z 34 do 38 pkt. To ósma pozycja pod względem tempa nadrabiania zaległości. Lubuskie ponadprzeciętnie wypada również pod względem stopy wartości dodanej, jednego z kluczowych parametrów w indeksie. Z wynikiem 79,2 pkt wyprzedza aż osiem województw. Zwyciężając w konkurencji województwa lubelskie i warmińsko-mazurskie zajmuje 14. miejsce pod względem wydajności pracy. Niestety, w pozostałych podrankingach cząstkowych indeksu, czyli mierzących wydatki na badania i rozwój, zasięg edukacji policealnej, zatrudnienie w jednostkach badawczo-rozwojowych oraz liczbę patentów, region okupuje ostatnie bądź przedostatnie pozycje.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej