Widownia wypełniona po brzegi

Wybieram teatr istotny, ważny, który stara się mówić o świecie, opisywać i diagnozować jego szaleństwo – mówi Waldemar Zawodziński, szef Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi

Publikacja: 03.01.2018 00:30

Widownia wypełniona po brzegi

Foto: materiały prasowe

Rz: Od 2014 roku nie reżyserował pan w Teatrze im. Jaracza. Co się z panem działo, zanim powrócił pan kilka miesięcy temu na fotel dyrektorski, który zajmował pan wcześniej przez 23 lata?

Waldemar Zawodziński: Dużo pracowałem. W tym czasie zrealizowałem m.in. „Cabaret” Johna Kandera i polską premierę „Łowcy” Dawn King w radomskim Teatrze Powszechnym, „Króla Ubu” Krzysztofa Pendereckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu, „Latającego Holendra” Richarda Wagnera, „Poławiaczy pereł” Giacomo Pucciniego w Operze Wrocławskiej, a także widowisko plenerowe dla ponad 30 tysięcy widzów, czyli „Hiszpańską noc z Carmen – Zarzuela Show”, przygotowane w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016, w którym udział wzięło 500 wykonawców z Polski i z zagranicy. Wyreżyserowałem także w łódzkiej PWSFTViT dwa spektakle dyplomowe: „Ślub” i „Operetkę” Witolda Gombrowicza.

Pozostało 83% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl!

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej