Reklama
Rozwiń

Życie i śmierć w Bieszczadach

Ukazały się dwie niezwykłe książki. Pierwsza o tragedii, która wydarzyła się na granicy dziesięć lat temu. Druga o życiu ludzi, dla których Bieszczady stały się samotnią z wyboru.

Publikacja: 18.12.2017 00:00

Jola Jarecka to autorka, o której życiu również można by napisać ciekawą książkę.

Jola Jarecka to autorka, o której życiu również można by napisać ciekawą książkę.

Foto: Wydawnictwo Libra

Ta historia wstrząsnęła Polską we wrześniu 2007 r. W środku jesiennej nocy, w czasie największego załamania pogody, patrol pograniczników z Ustrzyk Górnych natknął się na wycieńczoną kobietę z dzieckiem na rękach. Przerażona prosiła ich w nieznanym języku o pomoc. Szybko okazało się, że jest Czeczenką o imieniu Kamisa. Kobieta zabłądziła podczas nielegalnego przekraczania granicy. Docelowo z pomocą przemytników miała dotrzeć na terytorium Austrii. Wraz z czwórką dzieci planowała przekroczyć zieloną granicę ukraińsko-słowacką, ale pobłądziła i znalazła się na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego w okolicach miejscowości Wołosate.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej