Raport Banku Milenium klasyfikuje region w samym środku stawki, ale równocześnie wskazuje, że jest bardzo mocny pod względem liczby opracowywanych patentów. W Zachodniopomorskiem coraz więcej firm odważnie wkracza w badania i rozwój. Co najważniejsze, w końcu są na to pieniądze.
Przez dekady głównym kołem zamachowym Pomorza Zachodniego była gospodarka morska. Przemysł stoczniowy, okołostoczniowy czy portowy, a w dawnych latach także żegluga były wyróżnikiem regionu i kształtowały ośrodki myśli technicznej. Jak znaczące było to koło zamachowe najlepiej świadczą regionalne wskaźniki PKB. Od 2002 roku i momentu renacjonalizacji Stoczni Szczecińskiej zachodniopomorski PKB co prawda nominalnie nieznacznie wzrastał, lecz jego dynamika była zdecydowanie niższa niż w każdym innym regionie. Przez ponad dekadę realna siła Zachodniopomorskiego spadała aż do ustabilizowania się na 8 pozycji wśród województw, na poziomie ok. 85 proc. średniej krajowej. Ostatnie lata to gruntowna transformacja profilu gospodarczego regionu, a efekty zaczynają być zauważalne m.in. w PKB. Od 2014 jego wzrost w województwie jest wyższy niż średnia krajowa, w 2014 była to 6 najwyższa dynamika, a za 2015 rok już 3 osiągając tempo wzrostu 5,7% przy średniej krajowej na poziomie 4,6 proc.
– Wspólną pracą z wieloma samorządowcami zbudowaliśmy dobry klimat dla przedsiębiorczości. Rozwój naszych lokalnych firm i nowi inwestorzy ściągnięci do regionu dały rezultat w postaci najszybciej spadającego bezrobocia w ostatnich dwóch latach i bardzo szybki wzrost PKB. Pracujemy, by ten trend utrzymał się w kolejnych latach. By tak się stało musimy mocno wesprzeć sektor innowacji. Zbudować ekosystem, ułatwić biznesowi badania i wdrażanie nowych produktów. – mówi marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Region zaczyna nabierać mocnego rozpędu, co tylko pokazuje jak skutecznie i umiejętnie wykorzystano minioną perspektywę unijnego wsparcia. Gospodarka się wzmacnia, jakość życia rośnie, a strumień pieniędzy zaczyna docierać także do popularnego R&D. Sektor badań i rozwoju, o wsparciu wcześniej mógł tylko pomarzyć bo przecież były pilniejsze wydatki. Taki obraz w znacznej mierze potwierdzają badania Banku Milenium wskazujące na Zachodniopomorskie jako na typowego średniaka pod względem potencjału innowacyjności – 10 pozycja w kraju. Tym, co jednak przykuwa uwagę, jest 4 miejsce pod względem opracowywanych w regionie patentów. Ten wynik warto docenić, szczególnie, że jest osiągnięty przy jednych z najniższych wydatków na badania i rozwój (13 pozycja wśród regionów) i stosunkowo niewielkiej grupie zatrudnionych w tym sektorze pracowników (9 pozycja wśród regionów).
Potencjał innowacyjności w Zachodniopomorskiem jest, ale często miał on charakter czysto naukowy, trudny do skomercjalizowania czy sprzedaży na rynku. Ciekawych polskich firm stawiających na badania w regionie nie brakowało, by wymienić chociażby Autocomp Managment (symulatory dla wojska), ale najbardziej widoczni w tym obszarze byli inwestorzy zagraniczni kojarzeni raczej z typową produkcją. Centra badawczo rozwojowe rozwinęły u siebie m.in. duński DGS (diagnostyka słuchu), czy japoński Bridgestone (opony). Z kolei fiński producent maszyn dźwigów i podnośników Cargotec współpracując z Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym był jednym z tych, który przetarł szlaki w nawiązywaniu współpracy z uczelniami wyższymi.