Rz: Kołobrzeg jest wdzięcznym miejsce dla historyków i archeologów. Dlaczego?
Aleksander Ostasz: Kołobrzeg ze względu na swoje położenie w środkowej części południowego wybrzeża Bałtyku stanowił od zarania dziejów ważny ośrodek handlowy. Jedna z najstarszych miejscowości na Pomorzu, od setek lat ważny port na szlaku handlowym. To tutaj od czasów średniowiecza funkcjonowały warzelnie znanej na całą Europę soli. Z racji ograniczonych możliwości przyjmowania dużych statków w kołobrzeskim porcie część z nich musiała oczekiwać na rozładunek na specjalnie do tego celu wyznaczonym akwenie poza portem – redzie. Silne sztormy nawiedzające tę część wybrzeża powodowały liczne wypadki i zatonięcia kotwiczących przed portem jednostek. Dodatkowych strat „od strony morza” przysparzały Kołobrzegowi konflikty zbrojne, które kilkakrotnie doprowadziły do zniszczenia samego portu i cumujących w nim statków.
Miejsce, które w X w. zostało przez Mieszka I włączone do państwa polskiego, później w wyniku różnych działań, takich jak najazdy, wojny, należało do Duńczyków, książąt pomorskich, Brandenburgii, Prus, Niemiec, aby w 1945 roku wrócić do Polski. To wszystko powoduje, że miejscach Kołobrzegu można znaleźć pozostałości tamtych bardzo zmiennych i często krwawych czasów.
U wejścia do portu w XVIII wieku stała też wielka flota rosyjska i szwedzka. Jest szansa na znalezienie pamiątek obrazujących ten kawałek historii regionu?