Rz: Samorząd Alwerni deklaruje, że miasto będzie miejscem dla mieszkańca, inwestora i turysty. W jaki sposób zamierzacie to osiągnąć?
Tomasz Siemek: Inwestorzy już mają u nas dobre warunki, ale będą mieli jeszcze lepsze. Dla nich i dla mieszkańców rozbudowujemy infrastrukturę. Dla przyszłych inwestycji ważny jest dobry dojazd i taki już mamy. Na przykład jeszcze niedawno do Alwerni był zjazd z autostrady tylko od strony Katowic, teraz jest również od strony Krakowa. Budujemy nowe drogi i rozbudujemy oczyszczalnię ścieków. Działająca w Alwerni do tej pory oczyszczalnia to twór archaiczny, niewydolny, poza tym niecała gmina jest skanalizowana i wiele ścieków trafia do starej oczyszczalni beczkowozami. Do nowej oczyszczalni będą poprowadzone nowe drogi dojazdowe, rozbuduje się także kanalizacja w gminie. Na inwestycję wydamy ok. 7 mln zł. 5 mln pochodzi ze środków zewnętrznych, 2 mln dostajemy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Dobre drogi i sprawna kanalizacja na pewno pomogą w ściągnięciu inwestorów. Myślimy też o dodatkowych zachętach. W przygotowaniu jest uchwała, która pozwoli na przyznanie ulg w podatkach dla przedsiębiorców. Oczywiście nie zapominamy o tych firmach, które już u nas działają. One też zostaną wsparte, jeżeli będą inwestować na terenie gminy i stworzą nowe miejsca pracy. Możemy także zaoferować tereny potrzebne inwestorom. W odległości kilometra od zjazdu z autostrady gmina posiada ok. 20 ha terenów przewidzianych w planie zagospodarowania przestrzennego pod inwestycje. Takie tereny znajdują się także w rejonie Alvernia Studios, ale tu działki są mniejsze, rozproszone, a i dla inwestorów może to być utrudnienie. Dlatego planujemy wykup parcel i ich scalanie.
Alvernia Studios to marka, z którą kojarzona jest gmina?
Zdecydowanie tak. Alwernia najbardziej znana jest z klasztoru Bernardynów i oczywiście Alvernia Studios. Charakterystyczne kopuły studia przy autostradzie są rozpoznawalne i można powiedzieć, że od początku swojego istnienia były promocją naszej gminy. Dzięki Alvernia Studios odbywały się koncerty, jeździł gimbus w barwach RMF, a mieszkańcy zyskali zatrudnienie, było o nas głośno w całym kraju.
Nie ukrywam, cieszę się, że nowy właściciel ma pomysł na to miejsce, i mocno dopingujemy jego działania. Alvernia Studios, chociażby ze względu na wygląd budynków, zawsze kojarzyła się z filmami serii „Star Trek”, z fantastyką i z tego, co wiemy przyszła działalność, także ma pozostać w tej konwencji, bo będą tam produkowane m.in. filmy wykorzystujące technologie AR (połączenie świata rzeczywistego i wirtualnego) i VR (rzeczywistość wirtualna).