Kiedy warto uderzyć się w pierś

Nigdy nie przepraszaj. Nigdy, za nic, tak jak ja. (…) Przeprosiny to znak, że się pomyliłeś, a ty się nie mylisz, ty się nie możesz mylić. Ty zawsze dokładnie wiesz, co chcesz powiedzieć” – radzi młodemu człowiekowi Prezes w jednym z odcinków „Ucha Prezesa”.

Publikacja: 07.11.2017 21:30

Andrzej Krakowiak

Andrzej Krakowiak

Foto: Fotorzepa / Andrzej Bogacz

Ta scenka wróciła do mnie po przeczytaniu naszego tekstu o problemie samorządowców i pracowników śląskich kopalń przeznaczonych do likwidacji. Decyzje te podejmowano co prawda zaledwie miesiące temu, ale w zupełnie innej rzeczywistości rynkowej. Ceny węgla szorowały po dnie i wydawało się, że jego fedrowanie z trudno dostępnych pokładów nie może mieć najmniejszego biznesowego sensu. Otoczenie rynkowe zmieniło się jednak bardzo szybko. Ceny czarnego złota na świecie odbiły, a popyt w kraju jest tak duży, że rodzime zakłady nie są w stanie mu sprostać. Dlatego część klientów kopalń zmuszona jest już surowiec kupować za granicą, głównie na Wschodzie. Powrót koniunktury nie umknął uwadze związkowców oraz prywatnych inwestorów, którzy chcieliby przejąć dwa z zakładów przeznaczonych do wygaszenia – Krupiński z Suszca oraz zabrzańskie Makoszowy. W pierwszym przypadku w drzwiach czeka już podobno inwestor gotowy wydać 700 mln zł na ponowne rozruszanie wydobycia.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej