Reklama

Kłótnia o podatek

Osiem górniczych gmin żąda od miasta Katowice zwrotu podatku od sprzedaży kopalń. Sprawa najprawdopodobniej zakończy się w sądzie.

Publikacja: 07.11.2017 21:30

Nie widać końca sporu  o niemal  45 mln zł podatku  po sprzedaży Kompanii Węglowej

Nie widać końca sporu o niemal 45 mln zł podatku po sprzedaży Kompanii Węglowej

Foto: shutterstock

Chodzi o ponad 44,7 mln zł, które w ubiegłym roku w całości zasiliły budżet Katowic – to podatek od sprzedaży Kompanii Węglowej, który zapłaciła kupująca jej majątek produkcyjny nowa spółka – Polska Grupa Górnicza. Zdaniem ośmiu górniczych gmin to błąd – na terenie Katowic znajdowała się bowiem jedynie centrala spółki, a nie żadna kopalnia ani zakład, które były objęte transakcją.

Ruda Śląska, Bieruń, Gliwice, Lędziny, Łaziska Górne, Radlin, Rybnik i Rydułtowy czują się pokrzywdzone.

Władze gmin wystosowały do Katowic przedsądowe wezwanie do zapłaty. Roszczenia wyliczyły na podstawie średniego zatrudnienia w kopalniach i zakładach Kompanii Węglowej na ich terenie za 2015 r. I tak Bieruń powinien otrzymać ponad 7,4 mln zł, Gliwice – ponad 3,6 mln zł, Lędziny – prawie 4,9 mln zł, Łaziska Górne – ponad 1,8 mln zł, Radlin – ponad 3,7 mln zł, Ruda Śląska – ponad 9,8 mln zł, Rybnik – ponad 8,4 mln zł, Rydułtowy – ponad 4,1 mln zł. Oznacza to, że kwota, która powinna zostać w Katowicach, to jedynie około 888 tys. zł.

Gminy sprawę z Katowicami chcą załatwić polubownie. W tym celu zaproponowały przystąpienie do wspólnych negocjacji. Miałyby one ustalić ewentualne warunki, które zakończyłyby sprawę w postępowaniu ugodowym przed sądem cywilnym.

Tonąca w długach Kompania Węglowa została sprzedana na rzecz PGG pod koniec kwietnia 2016 r. Początkowo miała powstać w wyniku sprzedaży tzw. zorganizowanych części przedsiębiorstwa, wchodzących w skład KW. – Taka umowa była sprawiedliwa, otrzymalibyśmy środki z tytułu podatku od czynności cywilnoprawnych z konkretnych zakładów – wskazuje Urszula Ruska, skarbnik Lędzin, na terenie której znajduje się kopalnia Ziemowit zatrudniająca w 2015 r. blisko 4 tys. górników. – Pomimo wcześniejszych założeń z niewiadomych dla nas przyczyn transakcja została zawarta jako sprzedaż całego przedsiębiorstwa, a nie jego zorganizowanych części – dodaje Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Reklama
Reklama

Urszula Ruska podkreśla również, że poza niekorzystną dla gmin zmianą dodatkowo zaniżono majątek Kompanii, tak by PGG zapłaciła jak najniższy podatek.

Starania gmin górniczych o przekazanie im należnych pieniędzy poparło w maju ubiegłego roku Zgromadzenie Ogólne Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Gminy prosiły o pomoc premier Beatę Szydło. Bezskutecznie.

Marcin Krupa, prezydent Katowic, w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej” podkreśla, że podatek wpłynął do budżetu miasta stosownie do art. 16 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. A więc zgodnie z prawem. Jak dodaje, gminy, które były niezadowolone z tego faktu, wystąpiły do organów podatkowych o rozstrzygnięcie wątpliwości co do należnego udziału PCC miastu Katowice. Organ podatkowy wydał decyzję odmawiającą, nie widząc podstaw wszczęcia postępowania podatkowego – wskazuje prezydent Marcin Krupa. Choć gminy zażaliły się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, ten wydał postanowienie o odrzuceniu skargi.

Samorządowcy nie otrzymali jeszcze odpowiedzi na przedsądowe wezwanie do zapłaty. – Jestem zniesmaczony stanowiskiem Katowic. Jeśli nie odzyskamy pieniędzy z podatku, który nam się należy, wystąpimy na drogę sądową – zapowiada Krzysztof Mejer.

Gminy chcą udowodnić, że aktem notarialnym sprzedaży KW doszło do zbycia grupy zorganizowanych części przedsiębiorstwa, a nie przedsiębiorstwa Kompania Węglowa jako całości. – Wskutek tego na rachunek miasta Rybnika – według naszych wyliczeń – powinno wpłynąć ok. 8,4 mln zł tytułem należnego miastu podatku od czynności cywilnoprawnych – mówi Dariusz Skaba, skarbnik miasta Rybnika. Tymczasem podatek miastu Katowice przelał urząd skarbowy, dlatego gminy wystąpiły do skarbówki ze stosownymi wnioskami. – W tej chwili toczą się postępowania administracyjne w tych sprawach. Mamy już jeden wyrok WSA, który wskazuje na konieczność dochodzenia roszczeń na drodze cywilnej, ale się z nim w tym zakresie nie zgadzamy – złożyliśmy kasację do NSA – podkreśla Skaba.

Reklama
Reklama

– Czekamy na odpowiedź prezydenta miasta Katowice na wysłane przez zainteresowane gminy wezwanie do zapłaty. Chcemy sprawę załatwić polubownie – zapewnia Dariusz Skaba.

Marcin Krupa rozwiewa jednak nadzieje, że Katowice zmienią stanowisko. – Miasto Katowice przyjęło środki z PCC i wykorzystało je na potrzeby mieszkańców Katowic, metropolii i całego regionu. W związku z powyższym nie ma żadnych podstaw natury formalnej i prawnej, by spełnić oczekiwania gmin – stwierdza prezydent.

Blisko 5 mln zł dla małych Lędzin to ogromne pieniądze. – Stanowią aż 8 proc. naszego rocznego budżetu. To dla nas jedna duża inwestycja. Teraz budujemy przedszkole i na tyle właśnie wyceniamy koszty – dodaje Urszula Ruska.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Reklama
Reklama