Rodowa siedziba Tarnowskich

Zamek w Tarnobrzegu-Dzikowie, otoczony pięknym angielskim parkiem, jest jednym z najcenniejszych zabytków regionu.

Publikacja: 15.10.2017 23:00

Imponująca Sala Wielka.

Imponująca Sala Wielka.

Foto: materiały prasowe

Dziś mieści się w nim Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega. Dopiero od kilku lat w odrestaurowanych wnętrzach zamku, dawnej rodowej rezydencji hrabiów Tarnowskich herbu Leliwa, podziwiać można ich wspaniałe zbiory.

Z Tarnowskich wywodziło się wielu wybitnych polityków, zasłużonych dla Rzeczypospolitej, zaczynając od założyciela rodu Spicymira, kasztelana krakowskiego, doradcy Władysława Łokietka. Najsławniejszy z rodu – hetman wielki koronny Jan Amor Tarnowski – godność tę otrzymał od króla Zygmunta I Starego. Zyskał opinię utalentowanego wodza – już jako 20-latek stanął na czele zaciężnej chorągwi jazdy podczas wyprawy orszańskiej. Cesarz Karol V nadał mu dziedziczny tytuł hrabiego. Hetman przyczynił się do rozwoju przede wszystkim Tarnowa. Natomiast pierwszym panem na Dzikowie (dziś dzielnicy Tarnobrzega) został Jan Spytek Tarnowski w 1522 roku, który za czasów Zygmunta Starego, a potem Zygmunta Augusta piastował wiele publicznych urzędów, m.in. był podskarbim koronnym. Wśród Tarnowskich nie brak było także ludzi kultury, jak Stanisław Tarnowski, historyk literatury polskiej i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego w końcu XIX wieku, czy Władysław Tarnowski, kompozytor, pianista, poeta i dramaturg.

Metamorfozy rezydencji

Zalążkiem zamku w Dzikowie stał się piętrowy dwór wieżowy należący do Ossolińskich, wzniesiony w XV wieku na wiślanej skarpie. Kiedy Dzików kupili Tarnowscy, zaczęli obronny dwór rozbudowywać, przekształcając go w okazałą rezydencję. W XVII wieku dodano skrzydło północne, korpus główny obecnego zamku. W następnym wieku budowli nadano cechy późnego baroku. Po powstaniu listopadowym Tarnowscy przeobrazili styl zamku na neogotyk angielski zgodnie z projektem włoskiego architekta Francesco Marii Lanciego. W zrewitalizowanych piwnicach zamku można oglądać ekspozycję przedstawiającą na makietach wszystkie przemiany architektoniczne.

W grudniu 1927 roku Dzików dotknął kataklizm. Zamek niemal doszczętnie spłonął, ocalało tylko skrzydło zachodnie. Tarnowscy zdecydowali się posiadłość odbudować w latach 1928–1929 według projektu prof. Wacława Krzyżanowskiego. Architekt nadał jej wówczas styl neobaroku Wazów i taką formę zamek ma do dziś.

Po wojnie nowe władze ulokowały w zamku szkołę rolniczą, która mieściła się w nim do przełomu XX/XXI wieku. W czasach po transformacji, gdy miasto oddało zamek na potrzeby muzeum, rozpoczęto w nim renowację wnętrz, prowadzoną ze środków unijnych, Ministerstwa Kultury i samorządowych. Na podstawie przedwojennych fotografii udało się m.in. odtworzyć wspaniałą Salę Myśliwską, sypialnię z łazienką Zdzisława Tarnowskiego i Dużą Salę. Odnowiono także pomieszczenia dobrze zachowane, jak Bibliotekę, zaprojektowaną jeszcze przez Lanciego w stylu neogotyku angielskiego (szafy, kryjące jeden z najstarszych pocztów królów polskich, są oryginalne), poczekalnię z piękną boazerią czy tzw. Biały Pokój – z białym szafami, pierwotnie przeznaczonymi na część zbiorów bibliotecznych. Pełnię świetności odzyskała także kaplica zamkowa, w której kiedyś znajdował się obraz Matki Boskiej Dzikowskiej, słynącej cudami (od XVII wieku przeniesiony do pobliskiego kościoła z klasztorem Dominikanów, ufundowanych przez Tarnowskich). A kaplicę nadal zdobi m.in. rzeźba Chrystusa i św. Jana jako dzieci, przypisywana Berniniemu.

Na remont czeka jeszcze kilka pomieszczeń na piętrze zamku i poddasze.

Kolekcja Dzikowska

Imponująca Kolekcja Dzikowska powstała w latach 1804–1834. Jej założycielem był Jan Feliks Tarnowski z żoną Walerią ze Stroynowskich. Następne pokolenia dalej ją wzbogacały. W przedwojennej Polsce była to jedna z najcenniejszych i najsłynniejszych kolekcji. W 1939, tuż przed II wojną, Artur Tarnowski zapobiegliwie częściowo wywiózł ją do Krakowa, Lwowa i Warszawy, a częściowo zamurował w piwnicach. To, co wojnę przetrwało, uległo rozproszeniu i trafiło po do różnych muzeów: w Warszawie, Krakowie i Łańcucie. Przed kilku laty Tarnowscy odzyskali prawa do znacznej części zbiorów. Jan Artur, syn ostatniego przedwojennego właściciela, wypełniając wolę ojca, zdecydował o odbudowie kolekcji i udostępnieniu jej publicznie na zamku.

Dzięki temu na piętrze zamku powstała wspaniała galeria malarstwa europejskiego.

– Zbiory te, liczące około 200 obrazów, powróciły do Dzikowa w ostatnich trzech latach w formie długoletniego depozytu – mówi nam dyrektor muzeum Tadeusz Zych. – Nie waham się powiedzieć, że to kolekcja niezwykle ważna nie tylko dla regionu, ale dla kultury polskiej. Jest w niej wiele wybitnych dzieł, jak „Portret młodzieńca” przypisywany Rembrandtowi, „Portret Marii Villiers” Antona van Dycka, pejzaże Wenecji, za których autora uważa się Bernarda Bellotta, zwanego Canaletto, obrazy braci Caraccich i Guercina.

Można tu podziwiać także okazałą kolekcję malarstwa polskiego. – Jej chlubą są obrazy Kossaków – kontynuuje dyrektor Zych. – Najliczniej reprezentowane jest malarstwo Juliusza, najstarszego i najlepszego z Kossaków. A najcudowniejsze jego dzieło to wielkich rozmiarów akwarela „Stado hetmańskie”, przedstawiająca konie hetmana Jana Tarnowskiego. Jacek Malczewski namalował w 1924 roku potężnych rozmiarów znakomity portret Zdzisława Tarnowskiego. Z kolei w scenie na polowaniu uwiecznił go Wojciech Kossak, który był częstym gościem w Dzikowie. Natomiast Jana Dzierżysława Tarnowskiego sportretował Henryk Rodakowski. Znać w tym portrecie rękę mistrza. W tym roku mieliśmy bardzo dużo odwiedzających – dodaje dyrektor. – Wszyscy byli zdumieni, że na Zamku w Tarnobrzegu-Dzikowie mamy tak cenne zbiory.

W sąsiednim pokoju w podziw wprawia słynny zbiór miniatur. Większość z nich namalował Wincenty de Lesseur (Lesserowicz), jeden z największych polskich miniaturzystów, pochodzący z Francji, nadworny malarz ostatniego króla, uczeń Bacciarellego. Artysta był też nauczycielem współwłaścicielki kolekcji Walerii ze Stroynowskich Tarnowskiej. Większość z prezentowanych unikatowych miniatur namalowana została na płytkach z kości słoniowej i ma oryginalną XVIII/XIX-wieczną oprawę, wykonaną z brązu, blachy miedzianej i drewna szlachetnych gatunków.

Druga część tej kolekcji, uważanej przed wojną za najpiękniejszy zbiór malarstwa tego typu w Polsce, licząca około stu miniatur, znajduje się obecnie w Muzeum Polskim w Rapperswilu.

Rękopisy i starodruki

Na Kolekcję Dzikowską składały się jeszcze dwa równie ważne działy: biblioteka i archiwum.

– Odzyskane rękopisy i starodruki z Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie trafiły do nas ponad rok temu – opowiada dyrektor Tadeusz Zych. – Mamy prawdziwe rarytasy: najstarszy w Polsce odpis kronik Wincentego Kadłubka, oryginał słynnych Statutów Wiślickich Kazimierza Wielkiego z 1501 roku, zwanych kodeksem dzikowskim, rękopisy Biblii z różnych okresów. Najstarsze z nich pochodzą z XIII–XV wieku. Można u nas zobaczyć Biblię ręcznie pisaną w języku starocerkiewnym, jak i XVI-wieczne druki Biblii polskich. Biblioteka obejmuje również dokumenty dotyczące prawie wszystkich władców oraz związane z ważnymi konfederacjami polskimi: barską, dzikowską, tarnogrodzką. Jest w niej poza tym rękopis „Zemsty” Aleksandra Fredry.

Dodajmy, że to 1/3 ocalałych zbiorów z biblioteki dzikowskiej, która tuż przed wojną liczyła 30 tysięcy woluminów.

Warto w tym miejscu także przypomnieć, że w posiadaniu rodziny Tarnowskich znajdował się również rękopis „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, który Jan Artur Tarnowski w 1999 roku sprzedał Ossolineum we Wrocławiu. Stał się on inspiracją do założenia tam Muzeum Pana Tadeusza (muzeum w Tarnobrzegu łączą z nim dobre kontakty).

Pokaźna część archiwum Tarnowskich znajduje się nadal na Wawelu. A sporo przedmiotów z Kolekcji Dzikowskiej jest jeszcze w muzeach w Łańcucie i w Rzeszowie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: m.kuc@rp.pl

Dziś mieści się w nim Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega. Dopiero od kilku lat w odrestaurowanych wnętrzach zamku, dawnej rodowej rezydencji hrabiów Tarnowskich herbu Leliwa, podziwiać można ich wspaniałe zbiory.

Z Tarnowskich wywodziło się wielu wybitnych polityków, zasłużonych dla Rzeczypospolitej, zaczynając od założyciela rodu Spicymira, kasztelana krakowskiego, doradcy Władysława Łokietka. Najsławniejszy z rodu – hetman wielki koronny Jan Amor Tarnowski – godność tę otrzymał od króla Zygmunta I Starego. Zyskał opinię utalentowanego wodza – już jako 20-latek stanął na czele zaciężnej chorągwi jazdy podczas wyprawy orszańskiej. Cesarz Karol V nadał mu dziedziczny tytuł hrabiego. Hetman przyczynił się do rozwoju przede wszystkim Tarnowa. Natomiast pierwszym panem na Dzikowie (dziś dzielnicy Tarnobrzega) został Jan Spytek Tarnowski w 1522 roku, który za czasów Zygmunta Starego, a potem Zygmunta Augusta piastował wiele publicznych urzędów, m.in. był podskarbim koronnym. Wśród Tarnowskich nie brak było także ludzi kultury, jak Stanisław Tarnowski, historyk literatury polskiej i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego w końcu XIX wieku, czy Władysław Tarnowski, kompozytor, pianista, poeta i dramaturg.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej