Przyszłość jest z biznesem

Dzięki futurologii biznesu możemy uwzględniać w strategicznym planowaniu biznesowym obserwacje i prognozy tęgich głów tego świata – mówi Jakub B. Bączek, wykładowca biznesowy i akademicki, właściciel Akademii Trenerów Mentalnych.

Publikacja: 11.10.2017 21:30

Przyszłość jest z biznesem

Foto: materiały prasowe

Rz: W połowie listopada przyjedzie pan do Olsztyna na I Warmińsko-Mazurski Kongres Przyszłości. Będzie pan mówił o futurologii biznesu. Co to takiego?

Jakub B. Bączek: Brzmi tajemniczo, prawda? Niemniej jest to dziedzina badań nad biznesem, która koncentruje się na przewidywaniu kierunków rozwoju przedsiębiorczości tak w rozumieniu globalnym, jak i lokalnym, regionalym. Dzięki futurologii biznesu możemy uwzględniać w strategicznym planowaniu biznesowym obserwacje i prognozy tęgich głów tego świata.

Często wspomina pan o amerykańskim przedsiębiorcy i wizjonerze Elonie Musku. Czym Amerykanin wyróżnia się na tle innych gwiazd światowego biznesu? Często zarzuca mu się, że jego projekty są nośne medialnie, ale nie ekonomiczne i realne.

Jego projekty są realne. Elektryczne samochody Tesla jeżdżą już po Polsce, a starty jego rakiet z SpaceX odbywają się na oczach mediów. Rozumiem, że ten facet może wyglądać niektórym na wariata, ale to jest właśnie futurolog biznesu.

Mamy w Polsce takiego Muska?

Zachęcam, żeby przyjrzeć się doktorowi Michałowi Kosińskiemu ze Stanforda. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że przyczynił się do wyboru Donalda Trumpa na prezydenta i do brexitu. Jak? Wynalazł metodę badań, która za pomocą skanowania prywatnego Facebooka jest w stanie przewidzieć, co internauta chciałby usłyszeć na przemówieniu wyborczym. Kosiński może też za pomocą danych umieszczanych przez nas w mediach społecznościowych przewidywać, co wydarzy się wkrótce w biznesie. Korporacje i politycy biją się o jego godzinne konsultacje.

Wróćmy na Warmię i Mazury. Jak pan widzi rozwój tutejszej gospodarki? Czy to tylko turystyka i drewno, czy też są branże jeszcze przez region nie odkryte?

Jeśli wierzyć przewidywaniom, w 2030 roku nie będziemy już musieli posiadać, żeby z czegoś korzystać. Firmy takie jak Uber czy AirBnB dadzą nam szansę na korzystanie z zasobów innych w znacznie większym stopniu niż dotychczas (i część tych rzeczy dotrze do nas dronem). Dla Warmii i Mazur może to oznaczać podniesienie komfortu życia i dostępności dóbr, ale spodziewałbym się też jeszcze większych migracji tzw. wolnych strzelców w kierunku Warszawy.

Co według pana jest największym plusem, a co minusem gospodarki Warmii i Mazur?

W Warmińsko-Mazurskiem przeważa produkcja maszyn do obróbki metali oraz przetwórstwo rolno-spożywcze. Zła wiadomość jest taka, że oba te obszary mogą być wkrótce (jeszcze za naszego życia) zautomatyzowane. Oznaczać to będzie wzrost bezrobocia i migracje. Z drugiej strony firmy takie jak Michelin, Ikea czy Heineken inwestują w tym regionie spore kapitały. Oznacza to, że może być on atrakcyjny także dla kolejnych inwestycji, nie wspominając już szerzej o potencjale turystyki, który drzemie na Warmii i Mazurach.

Czy socjologia biznesu już dziś jest przydatna przy prowadzeniu firm?

Jest przydatna, choć ryzykowna zarazem. Przydatna, bo otwiera oczy na zmianę i na konieczność bardziej elastycznego podejścia do zarządzania. Ryzykowna, bo jak każda prognoza, może się mylić. Zachęcałbym do używania futurologii biznesowej jako inspiracji i narzędzia, a jednocześnie konieczny jest otwarty umysł i szersze spojrzenie, które są już kompetencjami mentalnymi. Prezes działającej dziś firmy powinien nie tylko dużo czytać, ale i nauczyć się zapominać to, czego uczył się wczoraj (cytując za Jackiem Santorskim).

W ostatnich latach modny stał się coaching, trenerzy mentalni itp. Dla mnie przyznam to obce pojęcia i nieco wydumane profesje. A może się mylę i polscy przedsiębiorcy też ich potrzebują? Czy nasz biznes chce się szkolić, uczyć nowych rzeczy, wymieniać doświadczeniami?

Zapotrzebowanie na coachów, doradców i konsultantów zewnętrznych rośnie w Polsce dynamicznie. Czasem warto, żeby w firmie pojawił się ktoś niepowiązany emocjonalnie i „politycznie” i powiedział to, co myśli. Spojrzenie osoby trzeciej potrafi wykoleić menedżera z umysłowych torów, na których nie ma już rozwiązań.

Ma pani jednak rację, że nomenklatura tych profesji jest odgrzewaniem tego, co już było. W pewnym sensie, już Sokrates zajmował się tym, co robią współcześni coache. O ile mówimy o osobach wiarygodnych, a nie takich, które są znane z tego, że… są znane.

Czym różni się prowadzenie firmy w stolicy, a w takim regionie jak Warmia i Mazury? Jest łatwiej, trudniej, a może różnicy nie ma?

Trudniej w kwestiach transportu, przepływu doświadczeń czy edukacji, choć i to się na szczęście zmienia. Łatwiej z uwagi na niższą konkurencyjność lokalną, tereny pod inwestycję, ceny nieruchomości i granicę z Rosją, która daje większy potencjał niż to jest obecnie wykorzystywane.

Na ile warto inwestować w przyszłość? To wielka niewiadoma zależna od bardzo wielu zmiennych?

Warto dywersyfikować. Jim Collins w swojej książce pisze o strategii strzelania pociskami próbnymi, zanim wystrzeli się kulę armatnią. Przekładając to na język menedżera: sprawdź kilka wariantów, przeanalizuj je, a tam, gdzie widzisz największy potencjał na przyszłość, krzyknij do swoich ludzi „cała naprzód!”.

Czy takie imprezy jak Kongres Przyszłości są już dziś potrzebne?

Były potrzebne, są potrzebne i będą potrzebne. Ludzie uczą się najlepiej od ludzi – poprzez naśladownictwo, inspirację i wymianę doświadczeń. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że nasze pomysły i opinie są wynikiem tego, że coś kiedyś od kogoś usłyszeliśmy. Im więcej takich spotkań, tym większa szansa, że kropki się połączą.

Spotkanie praktyków i teoretyków biznesu

I Warmińsko-Mazurski Kongres Przyszłości odbędzie się 16 listopada w Olsztynie. Wydarzenie zgromadzi czołowych polskich mówców i inspiratorów, znanych przedsiębiorców z regionu, trenerów i mentorów oraz dynamicznie rozwijające się startupy. Współorganizatorem kongresu jest samorząd województwa warmińsko-mazurskiego. – To dla nas bardzo ważne i wyczekiwane wydarzenie – mówi marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin. – Chcemy rozmawiać o rozwoju gospodarczym, o innowacyjności i konkurencyjności, o gospodarczej sile regionu, czyli naszych inteligentnych specjalizacjach. Nasz Regionalny Program Operacyjny jest nastawiony na wsparcie przedsiębiorczości, na innowacyjność i konkurencyjność, na projekty łączące sferę biznesu oraz nauki. Chcemy, żeby za jego sprawą gospodarka regionu stała się bardziej konkurencyjna. Tu też są ogromne możliwości dla przedsiębiorców. I o tym również będziemy rozmawiać – zapowiada marszałek.

Rz: W połowie listopada przyjedzie pan do Olsztyna na I Warmińsko-Mazurski Kongres Przyszłości. Będzie pan mówił o futurologii biznesu. Co to takiego?

Jakub B. Bączek: Brzmi tajemniczo, prawda? Niemniej jest to dziedzina badań nad biznesem, która koncentruje się na przewidywaniu kierunków rozwoju przedsiębiorczości tak w rozumieniu globalnym, jak i lokalnym, regionalym. Dzięki futurologii biznesu możemy uwzględniać w strategicznym planowaniu biznesowym obserwacje i prognozy tęgich głów tego świata.

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej