Płace rosną i szybko nie zwolnią tempa

Niedobór pracowników wymusza podwyżki. Przede wszystkim dla specjalistów, ale także w handlu.

Publikacja: 09.10.2017 20:30

Płace rosną i szybko nie zwolnią tempa

Foto: Rzeczpospolita

Wzrost wynagrodzeń w regionie nabrał tempa. W sierpniu średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw zwiększyła się o 6,1 proc., do 4,6 tys. zł brutto – wynika z danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku.

Największy wzrost widać w handlu – w sierpniu wyniósł aż 10,7 proc. W ostatnich miesiącach praktycznie wszystkie sieci supermarketów starają się zatrzymać pracowników lub przyciągnąć nowych wyższymi płacami. Także na najniżej opłacanych stanowiskach. Ostatnio chociażby Jeronimo Martins, właściciel sieci Biedronka, informował o trzeciej już turze podwyżek na stanowisku sprzedawca-kasjer. Obecnie średnia płaca pracowników z trzyletnim stażem to 2,75 tys. brutto (plus możliwość uzyskania 330 zł miesięcznej premii), podczas gdy rok temu było to 2,4 tys. zł.

Na Pomorzu silnie też rosną płace różnej maści specjalistów, choć i tak ich zarobki są dosyć wysokie. W branży działalność profesjonalna (chodzi o prawników, księgowych, doradców podatkowych, projektantów, architektów, specjalistów ds. zarządzania, reklamy itp.) przeciętnie wynagrodzenia sięgnęło w sierpniu 6 tys. zł i było o 9 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Na znaczące podwyżki mogą też liczyć pracownicy przedsiębiorstw produkcyjnych (6 proc. rok do roku w sierpniu) czy restauracji i hoteli (7,4 proc.). Gorzej mają osoby zatrudnione w firmach transportowych i z branży energetycznej. W samym sierpniu płace tu spadły, zaś w okresie styczeń–sierpień widać wzrost, ale bardzo niewielki.

– Oczywiście nie wszyscy dostają podwyżki. Ale ważne jest to, że ogólny wzrost płac widać zarówno w statystykach, jak i ocenach samych pracowników – podkreśla Roman Kuzimski, zastępcą przewodniczącego Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność.

Pytanie, czy wynagrodzenia będą rosły tak dynamicznie także w kolejnych miesiącach. Zdaniem ekonomistów, raczej tak. Obecnie szybkie tempo wynika bowiem w dużej mierze z braku równowagi na rynku pracy czy niedoborów kadrowych w niektórych branżach. Ale powstała w ten sposób presja płacowa będzie się rozlewać z branży na branżę i może się utrzymać także w przyszłym roku.

W województwie pomorskim nierównowaga na rynku pracy jest szczególnie silna. Stopa bezrobocia spadła do rekordowo niskiego poziomu (5,9 proc. w sierpniu), a zatrudnienie rośnie także w rekordowym tempie – 6 proc. w sierpniu. – Jednocześnie firmy wciąż poszukują nowych pracowników, zgłosiły także rekordową liczbę ofert pracy, czyli ok. 12,3 tys. – informuje Tomasz Robaczewski, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku.

Firmy, chcąc nie chcąc, muszą więc walczyć o pracowników także wyższymi płacami. – W ofertach pracy składanych w urzędach pracy w pozycji wynagrodzenie firmy najchętniej podają płacę minimalną z dopiskiem „do uzgodnienia” – mówi Iwona Romanowicz, zastępca kierownika działu programów i obsługi pracodawców w gdańskim Urzędzie Pracy. – Ale wyjaśniamy im, że na Pomorzu mamy już rynek pracownika i taka oferta może po prostu zostać uznana za nieatrakcyjną i przez to pominięta – dodaje.

Sami pracownicy też zdają sobie sprawę, że obecnie mogą stawiać większe wymagania. – Po pierwsze, mamy rosnące koszty życia, więc by wzrost wynagrodzeń był realnie odczuwalny, musi wyraźnie przewyższać wzrost cen. Po drugie, obecna sytuacja nie zaspokaja naszych, szczerze mówiąc dużych, oczekiwań. Uważamy, że w Polsce powinniśmy zarabiać na poziomie europejskim – zaznacza Roman Kuzimski.

Wzrost wynagrodzeń w regionie nabrał tempa. W sierpniu średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw zwiększyła się o 6,1 proc., do 4,6 tys. zł brutto – wynika z danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku.

Największy wzrost widać w handlu – w sierpniu wyniósł aż 10,7 proc. W ostatnich miesiącach praktycznie wszystkie sieci supermarketów starają się zatrzymać pracowników lub przyciągnąć nowych wyższymi płacami. Także na najniżej opłacanych stanowiskach. Ostatnio chociażby Jeronimo Martins, właściciel sieci Biedronka, informował o trzeciej już turze podwyżek na stanowisku sprzedawca-kasjer. Obecnie średnia płaca pracowników z trzyletnim stażem to 2,75 tys. brutto (plus możliwość uzyskania 330 zł miesięcznej premii), podczas gdy rok temu było to 2,4 tys. zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej