Nie tylko in vitro

Wielkopolskie samorządy podejmują walkę z niepłodnością.

Publikacja: 01.10.2017 23:30

Odkąd państwo wycofało się z finansowania in vitro, wiele polskich samorządów podjęło starania mające na celu pomoc parom, które borykają się z problemem niepłodności. Tak jest też w Wielkopolsce. Jednak na dofinansowanie in vitro zdecydował się na razie tylko Poznań, który uzyskał pozytywną ocenę Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT).

Nad tym, w jaki sposób pomóc parom bezskutecznie starającym się o dziecko, zastanawiali się bądź wciąż się zastanawiają radni wielkopolskich samorządów. Swoje rozwiązania w formie uchwał przyjęli m.in. radni Leszna i powiatu pilskiego. Podjęcie decyzji w tej sprawie wciąż jest przed radnymi Ostrowa Wielkopolskiego.

Poznańscy radni uchwalili program dofinansowania z kasy miasta procedury in vitro w styczniu. Pod koniec sierpnia ruszyła jego realizacja. Tylko do połowy września do trzech placówek, które wybrano do realizacji tego zaplanowanego na lata 2017–2020 programu, wpłynęło ok. 300 wniosków. Rocznie będzie mogło z niego skorzystać ponad 360 par. Miasto przeznaczy na to co roku ok. 1,8 mln zł. Dofinansowanie będzie przyznawane według kolejności zgłoszeń.

Miasto dofinansuje maksymalnie trzy zabiegi każdej zakwalifikowanej parze. W przypadku zabiegu zapłodnienia pozaustrojowego w ramach dawstwa partnerskiego lub innego niż partnerskie, każdorazowe dofinansowanie wynosi 5 tys. zł. Każdorazowe dofinansowanie do procedury adopcji zarodka wynosi zaś 2 tys. zł.

– Istotnymi kryteriami przystąpienia do projektu są: udokumentowane, bezskuteczne leczenie niepłodności, wiek kobiety w granicach 20–43 lata oraz zamieszkanie na terenie Poznania. Po spełnieniu wymogów formalnych, kwalifikacji medycznej i wystawieniu przez realizatora orzeczenia lekarskiego o stanie zdrowia, wniosek o zatwierdzenie finansowania dla wnioskującej pary będzie przekazany do Urzędu Miasta Poznania – informuje Sylwia Błociszewska, koordynator projektu z wydziału zdrowia i spraw społecznych poznańskiego magistratu.

Próby włączenia lokalnych samorządów w finansowanie in vitro podejmowane są też w innych miastach. Ogólnopolski projekt przygotowany przez prof. Wiesława Szymańskiego i Stowarzyszenie Nasz Bocian dostosowywany był do warunków demograficznych konkretnych miast – w Wielkopolsce: Konina, Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego.

Koniński program przewidywał, że w latach 2017–2019 miasto mogłoby pomóc rocznie ok. 50 parom. Roczny koszt szacowano na 250 tys. zł. Radni miejscy odrzucili ten projekt pod koniec listopada 2016 r. Co ciekawe – w kolejnym głosowaniu opowiedzieli się za przywróceniem programu leczenia niepłodności metodą in vitro na szczeblu rządowym.

Również w Kaliszu ubiegłoroczne starania o przeforsowanie możliwości dofinansowania in vitro 50–60 parom rocznie zakończyły się fiaskiem. W Ostrowie Wlkp. koło Nowoczesnej zgłosiło w marcu do biura Rady Miejskiej projekt leczenia niepłodności metodą in vitro. To pierwszy w historii miasta projekt w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej.

Oszacowano, że w mieście roczne zapotrzebowanie na zapłodnienie pozaustrojowe będzie dotyczyć ok. 46 osób lub par. Na realizację programu w latach 2017–2019 trzeba byłoby wydać ok. 650 tys. zł. W sierpniu uzyskał on pozytywną opinię prezesa AOTMiT, choć w kilku punktach wymaga doprecyzowania. Chodzi m.in. o mierniki efektywności, zaplanowanie działań edukacyjnych oraz uzupełnienie monitorowania i ewaluacji.

Sierpień był również miesiącem, w którym wystartował leszczyński program leczenia niepłodności na rok 2017. W tym wypadku nie chodzi jednak o in vitro, o którego dofinansowanie starali się radni lewicy. – Głównym celem programu jest zwiększenie dostępu do świadczeń z zakresu diagnostyki i leczenia niepłodności. Skierowany jest on do mieszkańców miasta Leszna, par pozostających w związkach małżeńskich, jak również w związkach niesformalizowanych, które nie były wcześniej zdiagnozowane pod kątem leczenia niepłodności między 20. a 43. rokiem życia – mówiła podczas marcowej sesji rady Agnieszka Sztor, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta w Lesznie.

Za 100 tys. zł z miejskiej kasy ok. 150 par starających się o dziecko będzie mogło skorzystać ze specjalistycznych badań. Program, który w styczniu negatywnie zaopiniował prezes AOTMiT, po wprowadzeniu poprawek realizuje Wojewódzki Szpital Zespolony w Lesznie.

Powiat pilski ma szansę zostać – jeśli nie pierwszym – to jednym z pierwszych powiatów, które swoim mieszkańcom będą dofinansowywać in vitro. O ile – oczywiście – spełni warunek zawarty w przyjętej w piątek przez Sejm nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych oraz uzyska pozytywną ocenę AOTMiT.

O refundację tej metody przedstawiciele lewicy apelowali wcześniej do radnych miasta Piły. Bezskutecznie. Większą siłę przekonywania miały panie, które w maju petycję w tej sprawie przyniosły do starosty pilskiego. Podpisy pod nią zbierano podczas manifestacji z okazji Dnia Kobiet.

Na wniosek zarządu powiatu radni w sierpniu przyjęli uchwałę otwierającą drogę do opracowania programu powiatowej polityki zdrowotnej.

– Podjęcie tej ważnej, choć zdaniem niektórych kontrowersyjnej uchwały, daje nam realną możliwość współfinansowania w stosunkowo niedalekiej przyszłości zarówno zabiegów in vitro, jak i naprotechnologii, które pomagają osobom pragnącym mieć dzieci spełnić swoje marzenie – poinformował Eligiusz Komarowski, starosta pilski.

Odkąd państwo wycofało się z finansowania in vitro, wiele polskich samorządów podjęło starania mające na celu pomoc parom, które borykają się z problemem niepłodności. Tak jest też w Wielkopolsce. Jednak na dofinansowanie in vitro zdecydował się na razie tylko Poznań, który uzyskał pozytywną ocenę Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT).

Nad tym, w jaki sposób pomóc parom bezskutecznie starającym się o dziecko, zastanawiali się bądź wciąż się zastanawiają radni wielkopolskich samorządów. Swoje rozwiązania w formie uchwał przyjęli m.in. radni Leszna i powiatu pilskiego. Podjęcie decyzji w tej sprawie wciąż jest przed radnymi Ostrowa Wielkopolskiego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Sieci, czyli wąskie gardło transformacji energetycznej
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej