– Naszym założeniem jest dostarczanie mieszkańcom na bieżąco informacji o jakości powietrza. Dzięki zastosowaniu wyświetlaczy LED oraz wykorzystaniu strony internetowej urzędu miasta oraz aplikacji mobilnej każdy będzie mógł sprawdzić, czy jakość powietrza w jego okolicy pozwala na swobodne i bezpieczne dla zdrowia spacery lub uprawianie sportu na zewnątrz, czy też lepiej będzie przeczekać zły stan powietrza w domu – tłumaczy urzędniczka. W Sosnowcu działa opracowany przez studentów Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie nowatorski system do badania jakości powietrza. Miasto otrzymało go bezpłatnie. – Wszystko dzięki mieszkańcom, którzy zagłosowali na Sosnowiec w internecie. W głosowaniu w sieci oddali oni 5816 głosów na swoje miasto – mówi Rafał Łysy, rzecznik prezydenta Sosnowca. Dzięki temu siedem sensorów zostało zainstalowanych na obiektach użyteczności publicznej: dwóch przedszkolach, czterech podstawówkach oraz urzędzie miasta.
Także w centrum Zabrza zlokalizowana jest stacja pomiarowa mierząca m.in. stężenie pyłów w ramach państwowego monitoringu środowiska. – Ale czujników na terenie miasta brak – przyznaje Sławomir Gruszka, rzecznik zabrzańskiego ratusza.
Czujników na Śląsku będzie przybywać. – Jesteśmy w trakcie realizacji projektu pod nazwą „Miejski system zarządzania jakością powietrza”. Jego przedmiotem jest zlecenie przeprowadzenia badań jakości powietrza – mówi Katarzyna Wołczańska, rzecznik prasowy ratusza w Jastrzębiu-Zdroju.
Zdradza, że na terenie miasta zostanie rozmieszczonych 20 detektorów do pomiaru: stężenia pyłów PM10 o PM2,5 oraz temperatury i wilgotności powietrza. – Czujniki zostaną równomiernie rozmieszczone na terenie miasta – zarówno w centrum, jak i na obrzeżach – mówi urzędniczka.
Podkreśla, że władzom zależy na dokonaniu rzeczywistej oceny stanu jakości powietrza. – W Jastrzębiu-Zdroju brak jest stacji pomiarowej Państwowego Monitoringu Środowiska i w związku z tym mieszkańcy domagali się wykonywania pomiarów – tłumaczy Katarzyna Wołczańska.
Czujniki pojawią się też w innych miastach. W sierpniu tyski ratusz wyłonił w przetargu dostawcę dziesięciu czujników, które będą mierzyły stężenie pyłów w poszczególnych częściach miasta. Wygrała go firma Airly z Krakowa. Czujniki zostaną zamontowane głównie na szkołach i budynkach jednostek gminnych. Będą mierzyły stężenie w powietrzu pyłów PM10 i PM2,5. – To pomoże nam określić, w których rejonach miasta jest największy problem ze smogiem i tam zintensyfikować działania – tłumaczy Anna Warzecha z Wydziału Komunalnego Ochrony Środowiska i Rolnictwa tyskiego ratusza.