– Coraz więcej światowych gwiazd stara się minimalizować koszty podroży z potężnymi produkcjami i licznymi zespołami, dlatego tournee przybierają coraz dziwniejszą postać. Artysta przyjeżdża do światowej metropolii i daje tam kilka, a nawet kilkanaście koncertów. Na pewno nie męczy się podróżą, może prowadzić w miarę wygodne życie. To fani muszą rezerwować hotele i przeloty, co nie tylko podraża obecność na występie, ale również robi z koncertu coś w rodzaju pielgrzymki. Jedni się cieszą, ponieważ mają dodatkowy powód do wycieczki, inni są zmartwieni, ponieważ nie stać ich na dodatkowe koszty.