Reklama
Rozwiń

Turza jak warszawska Łączka

Rzeszowski Instytut Pamięci Narodowej poszukuje kolejnych miejsc związanych z tragiczną, wojenną i powojenną historią żołnierzy Armii Krajowej, represjonowanych przez Sowietów i UB już od momentu tzw. wyzwolenia, czyli jesieni 1944 roku.

Publikacja: 18.06.2017 23:00

Marek Kozubal

Marek Kozubal

Foto: Fotorzepa / Kompala Waldemar

Bo jeszcze, gdy połacie Polski znajdowały się pod niemiecką okupacją, a Warszawa była zrujnowana i wyludniona, władze rządu lubelskiego przekazały jurysdykcję nad tysiącami bojownikami o wolność sowieckiej bezpiece. Ta zastosowała metody doskonale znane choćby z Katynia. Pomagali jej ubecy, w wielu przypadkach do niedawna konfidenci niemieckich służb.

„Kazik zginął powieszony na dziedzińcu zamku więziennego w Rzeszowie. Ciężko i trudno było cierpieć tortury, jakie stosowali ubowcy dla więzionych żołnierzy AK. Najbardziej torturowani byli oficerowie, twarze i ciała ich były posiniaczone, a niektórzy mieli powybijane zęby” – opisał w swoich wspomnieniach Marian Klajner ps. Kloc, żołnierz AK z Podkarpacia, przed Bożym Narodzeniem 1944 roku. Żołnierz ten został aresztowany przez NKWD, znęcali się nad nim w Krośnie, potem w Przemyślu i na zamku w Rzeszowie także ubecy. Został załadowany do bydlęcego wagonu i wywieziony na dwa lata, z setkami takich jak on żołnierzy, do sowieckiego łagru. Był pracownikiem przymusowym w kopalni węgla w miejscowości Uzłowaja.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej