Radiohead to jedyna grupa niezależna, która traktując z dystansem największe koncerny muzyczne, sprzedała aż 30 mln albumów. Jednocześnie wypróbowała z sukcesem nowe formy dystrybucji nagrań poprzez internet.
Przyjedzie na Open’era w wyjątkowym pod wieloma względami momencie. Kilka dni przed ich występem w Gdyni (28 czerwca) ukaże się wznowienie przełomowej płyty z 1997 roku „OK Computer” – pod tytułem „OKNOTOK” w odświeżonej wersji, poszerzonej o niewydane dotąd nagrania z sesji – „I Promise”, „Lift” i „Man Of War”.
Wersja cyfrowa w sieci poprzedzi lipcowe wydanie w specjalnym boksie, który zawierać będzie między innymi reprodukcje notatek zespołu z czasu sesji oraz kasetę magnetofonową z wersjami próbnymi nagrań.
Nie bez znaczenia jest to, że grupa jest w tym roku gwiazdą największych festiwali nie tylko w Europie, ale i na świecie. Zaczęli od kwietniowej Coachelli w Ameryce, a na ich trasie jest również duńskie Roskilde oraz angielskie Glastonbury. Lepiej być nie może!
Trudno nie zauważyć, że zespół zyskuje coraz większy wpływ na wszystkie muzyczne generacje. Tydzień temu ukazał się nowy album Rogera Watersa wyprodukowany przez szóstego Radioheada, producenta Nigela Godricha. Wcześniej pomagał w studio Paulowi McCartney’owi. Łyżkę dziegciu w beczce miodu, na jaką zapracował Radiohead, stanowi kompania zorganizowana przez Watersa. Poszło o bojkot Izraela związany z okupacją ziem palestyńskich. Ponad 50 gwiazd rocka podpisało apel do Radiohead, by nie występował w państwie żydowskim. Waters napisał specjalny list do wokalisty zespołu Thoma Yorke’a. Bez odzewu. Sytuację skomentował Godrich: „Nie wierzę w bojkot w świecie kultury!”.