Lubuski skarb UNESCO

Park Mużakowski po lubuskiej i saksońskiej stronie Nysy Łużyckiej to jedyny taki zespół w Europie, wyjątkowy przykład synergii natury i architektury.

Publikacja: 04.05.2017 21:30

Widok z lotu ptaka na stary i nowy zamek.

Widok z lotu ptaka na stary i nowy zamek.

Foto: Archiwum NID

Poza Berlinem podzielonym murem nie było chyba drugiego takiego miejsca jak park Mużakowski i Bad Muskau, które obrazowały bezwzględność pojałtańskiego porządku Europy. Tym bardziej po wejściu Polski do Unii Europejskiej oraz strefy Schengen właśnie w parku Mużakowskim i Bad Muskau można się cieszyć z Europy bez granic.

To niepowtarzalne uczucie najmocniej udziela się turystom, gdy przekraczają niewielki drewniany mostek na Nysie Łużyckiej. Stojący po polskiej stronie biało-czerwony znak graniczny dziś nie zatrzymuje nikogo w trakcie spaceru na niemiecką stronę parkowo-zamkowego kompleksu. Park można zwiedzać łódką, pieszo, rowerem lub – na wzór księcia założyciela – konno. Wędrując wyznaczonymi trasami napotyka się punkty widokowe z kamiennymi ławkami, które oferują wspaniałe widoki.

Szalony książę

Wszystko się zaczęło, gdy w Europie kończyły się lata napoleońskiej zawieruchy, a kongres wiedeński zdecydował, że Saksonia znajdzie się w granicach Prus. Książe Hermann Ludwig Heinrich von Pückler-Muskau ogłosił 1 maja 1815 roku obywatelom miasteczka Muskau zamiar przekształcenia siedziby i jej otoczenia w park krajobrazowy. Książe był podróżnikiem, ogrodnikiem, pisarzem, donżuanem i ekscentrykiem. Nawet po śmierci! Zmarł w 1871 roku, ciało zgodnie z jego życzeniem skremowano, choć było to zabronione z powodów religijnych. Za życia prowokował nieustannie. Mawiał: „Nie zastanawiam się nad tym, co powiedzą ludzie o tym ,co zrobiłem, tylko czy w ogóle coś powiedzą.”

O parku Mużakowskim mówi się do dziś. Miejsce na lokalizację książę wybrał idealnie. Imponuje mistrzowskim wykorzystaniem naturalnych walorów terenu. Park położony jest w malowniczej dolinie Nysy Łużyckiej, na odcinku przełomu rzeki zwanym Łukiem Mużakowskim. Dolina jest tu rozłożysta, szeroka do 1,5 km, a tarasy po obu stronach rzeki wznoszą się do wysokości 60 metrów. Dla podkreślenia malowniczej scenerii przekopano sztuczną odnogę rzeki, zwaną Nysą Hermanna. Na cześć wybranki Pücklera, Lucie von Hardenberg, córki premiera pruskiego rządu, łąkę przylegającą do zamku nazwano Doliną Owcy, a później Łąką Łez. W środku wodospadu tkwi olbrzymi głaz narzutowy, który jest pamiątką po wybuchu zazdrości żony. Gdy książę po raz kolejny był niewierny, kazała przydźwigać mu kamień i zatopić w wodzie.

Książe nie próżnował też po wschodniej stronie rzeki, która dziś należy do Polski. Na wysokim tarasie ponad dnem doliny już w 1820 powstał cottage nazwany Domem Angielskim. Miał służyć rozrywce i kontemplacji natury. Spacer z zamku do Domu Angielskiego był możliwy dzięki powstaniu nowej drogi i mostu przerzuconego ponad Nysą. Na południowym krańcu posiadłości książę zaczął planować uzdrowisko, które otwarto w 1823 roku.

Mając dzięki żonie znakomite koneksje w pruskich elitach, do współpracy przy tworzeniu parku zaprosił znakomitego architekta Karla Friedricha Schinkela, który na polecenie Fryderyka Wilhelma III uczcił zwycięstwo nad Napoleonem przebudową centrum Berlina. Zaprojektował m.in. Altes Museum i Neues Schauspielhaus.

Na przeszkodzie inwestycji stał od początku utracjuszowski styl życia Pücklera. Jego umiłowanie dla zamkowych ogrodów musiało być wielkie, skoro namówił żonę na fikcyjny rozwód, który miał umożliwić zawarcie nowego, korzystnego finansowo związku. Na poszukiwania drugiej żony wyjechał do Anglii. Relacjonował Lucie swoje przeżycia w licznych listach, plotkował na temat angielskich elit, a gdy swoje spostrzeżenia opublikował pod pseudonimem jako „Listy zmarłego”, w Anglii wybuchł skandal.

Znad Tamizy zamiast bogatej małżonki przywiózł nowe pomysły związane z parkiem. Myśli przelał na karty książki „Szkice o ogrodnictwie krajobrazowym”. Nie skończyło się na pisaniu. Trwające 30 lat prace przyniosły budowę nowej oranżerii oraz browaru, stworzenie parku przy Zameczku Myśliwskim i romantycznego założenia Wussiny. W 1845 roku zbyt bogate plany księcia doprowadziły go do krachu i konieczności sprzedaży dóbr. Wcześniej zdążył zjeździć Algierię, Sudan, a z targu w Kairze przywiózł do Muskau etiopską niewolnicę. Ją podobno kochał najbardziej.

Sekretarz Bismarcka

My, współcześni turyści, mamy szczęście, że posiadłość trafiła w ręce księcia Fryderyka Niderlandzkiego, syna późniejszego króla niderlandzkiego Wilhelma I, który kontynuował parkowo-ogrodowe dzieło.

Wzniesione w czasach Pücklera budowle parkowe o lekkiej drewnianej konstrukcji były zastępowane budowlami murowanymi. Zamki Stary i Nowy oraz Dom Kawalerski otrzymały formę neorenesansowej.

We wschodniej części parku powstało arboretum, czyli kolekcja roślin drzewiastych, która szybko zdobyła europejską sławę.

Kolejnym właścicielem dóbr Muskau był od 1883 roku hrabia Traugott Heinrich von Arnim, dyplomata i wieloletni osobisty sekretarz Bismarcka. W miejscu przeznaczonym przez Pücklera na wzniesienie kaplicy grobowej postawił mauzoleum żony. Bryłę pałacu od strony północnej powiększono poprzez dobudowanie domu weselnego, co miało związek ze ślubem córki. W 1931 roku po obu stronach Nysy ustanowiono Rezerwat Przyrody Park Mużakowski o powierzchni 240 ha.

II wojna światowa była dla budowli i parku katastrofą, zwłaszcza gdy front na wiele tygodni zatrzymał się na Nysie Łużyckiej. Z kolei podział rezerwatu pomiędzy Polskę a Niemcy sprawił, że po stronie niemieckiej znalazła się część zamkowa i uzdrowiskowa, zaś dwie trzecie parku po polskiej stronie włączono do Gospodarstwa Lasów Państwowych.

Rewaloryzacja parku Mużakowskiego trwa nieprzerwanie od lat, zajmują się nią dziś polski Narodowy Instytut Dziedzictwa oraz Fundacja Parku Księcia Pücklera w Bad Muskau, instytucja Ministerstwa Finansów Saksonii. Strategia ustalana jest wspólnie, nad czym czuwa Międzynarodowa Rada Konserwatorska.

Po stronie niemieckiej najważniejsza była odbudowa Nowego Zamku rozpoczęta w 1995 roku. Zajęto się też restauracją Oranżerii i stworzono bazę turystyczną.

Doceniając dzieło naszych zachodnich sąsiadów, trzeba pochwalić to, co znajduje się po polskiej stronie. Należy do niej centralny fragment parkowej kompozycji z łąkami w dolinie Nysy i dwoma tarasami wznoszącymi się wysoko ponad poziom rzeki. Są tu Most Podwójny i Most Angielski, łączące część polską parku z częścią niemiecką.

Prestiżowe nagrody

Wspaniałe widoki i panoramy roztaczają się z tarasu Mauzoleum, gdzie na miejscu nieistniejącej już budowli postawiono w 2000 roku upamiętniający ją krzyż kamienny. Imponujący pejzaż można podziwiać również z tarasu nieistniejącego już dziś Domu Angielskiego, a także z miejsca, w którym planowano wzniesienie Świątyni Wytrwałości.

W cienistej scenerii wąwozów znajdują się Droga i Ścieżka Helminy, Ścieżka Słowika, Droga Klementyny i Ścieżka Sary. Wije się w głębokim wąwozie, z licznymi kładkami nad strumykiem, z pięknie wkomponowanymi schodami. Brzegi wąwozów łączą trzy mosty: Królewski – z cegły, wsparty na trzech arkadach, z ażurową balustradą z piaskowca, Arkadowy – monumentalny, wsparty na pięciu arkadach oraz Wiadukt – z charakterystycznym otworem bramnym wykrojonym ostrołukowo.

Nazwy własne nadano również drzewom. Godny wspomnienia jest Dąb Hermanna, Dąb Klementyny, Dąb na Skrzyżowaniu, Dąb Bliźniaczy, Dąb Odyna i Dąb Tora.

Wspomniane już arboretum posiadało jedną z największych kolekcji roślin drzewiastych w Europie – ponad 290 gatunków roślin posadzonych na terenie o powierzchni ponad 50 ha. Wycinka drzewostanu pod pole golfowe na początku wieku XX doprowadziła do zniszczenia kolekcji. Ale i dziś rzucają się w oczy liczne odmiany dębów i buków, orzesznika pięciolistkowego, orzesznika gorzkiego, tulipanowca amerykańskiego, a także sosna czarna, sosna wejmutka, cyprysik Lawsona i choina kanadyjska.

Mistrzowska rewaloryzacja parku została uhonorowana nagrodą honorową UNESCO im. Meliny Mercouri oraz nagrodą Europejskiej Fundacji Kultury Pro Europa. W dowód uznania w 2004 roku park został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO.

Poza Berlinem podzielonym murem nie było chyba drugiego takiego miejsca jak park Mużakowski i Bad Muskau, które obrazowały bezwzględność pojałtańskiego porządku Europy. Tym bardziej po wejściu Polski do Unii Europejskiej oraz strefy Schengen właśnie w parku Mużakowskim i Bad Muskau można się cieszyć z Europy bez granic.

To niepowtarzalne uczucie najmocniej udziela się turystom, gdy przekraczają niewielki drewniany mostek na Nysie Łużyckiej. Stojący po polskiej stronie biało-czerwony znak graniczny dziś nie zatrzymuje nikogo w trakcie spaceru na niemiecką stronę parkowo-zamkowego kompleksu. Park można zwiedzać łódką, pieszo, rowerem lub – na wzór księcia założyciela – konno. Wędrując wyznaczonymi trasami napotyka się punkty widokowe z kamiennymi ławkami, które oferują wspaniałe widoki.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Sieci, czyli wąskie gardło transformacji energetycznej
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej