Bogactwo wielkoformatowych ściennych malowideł, które ożywiły miejski krajobraz stolicy regionu, jest imponujące – postaci dzieci, motywy zaczerpnięte z baśni i sztuki Podlasia. Wreszcie: wizerunki wybitnych Polaków.
Szare do niedawna bloki mieszkalne, ściany budynków instytucji coraz częściej zyskują nowy, niepowtarzalny wygląd. Wszystko za sprawą powstających na nich murali.
– Obserwujemy sytuację street artu na świecie, śledzimy prace artystów i staramy się, by te najbardziej interesujące znalazły się w naszym mieście – mówi Grażyna Dworakowska, dyrektor Białostockiego Ośrodka Kultury. To między innymi dzięki jego staraniom w mieście powstają zachwycające ścienne obrazy.
Pierwsze ścienne malowidła powstały w mieście kilka lat temu, dziś tych wielkich formatów jest ponad 20, mniejszych – kilkadziesiąt.
Tworzą je znani artyści, ale i amatorzy – entuzjaści tej zyskującej zwolenników sztuki.