Trzy ule na dachu gmachu głównego KUL przy Al. Racławickich w Lublinie stanęły w maju ubiegłego roku w ramach akcji „KUL ma ul”. Wcześniej rada miejska musiała zmienić przepisy regulaminu utrzymania czystości i porządku, które zezwalały na hodowlę pszczół wyłącznie na obrzeżach miasta, w ogródkach, przy domach jednorodzinnych. Rajcy, nowelizując przepisy, zezwolili na lokalizowanie pni pszczelich także na dachach budynków instytucji realizujących działania edukacyjne.
Pierwsze dwa miodobrania w KUL odbyły się w ubiegłym roku. Pszczoły dały 75 kg miodu lipowego oraz 55 kg ze spadzi liściastej. Uczelnia wykorzystuje miód jako gadżet promocyjny.
Ksiądz Tomasz Gałuszka, pszczelarz, który opiekuje się uczelnianymi pszczołami, podkreśla, że jest to miód zdrowy i pełnowartościowy, co potwierdziły badania zlecone przez fundację KUL w Instytucie Nowych Syntez Chemicznych w Puławach. – Wyniki wskazują, że miód jest krystalicznie czysty. Nie ma metali ciężkich ani pestycydów. Ma za to mnóstwo wartości odżywczych, korzystnych dla człowieka, takich jak fosfor czy magnez, i to w ilościach ponadprzeciętnych – mówi ks. Gałuszka.
Pasieka złożona z siedmiu uli i kłody stanęła też w samym centrum Lublina, na dachu budynku Centrum Spotkania Kultur, w pobliżu ogrodu Saskiego. Dodatkowo założono tam ogród, w którym zasadzono m.in. porzeczki, agrest i grykę, by pszczoły miały bliżej do pożytków. Pierwsze miodobranie ma się odbyć w czerwcu.
Hotel dla murarki
KUL hoduje i promuje pszczoły miodne (organizuje również cykliczne debaty „Pszczoła w mieście” oraz ogólnopolski konkurs „Bliżej pszczół”).