Nowy Jork, czyli sny o Gdyni

Muzeum Miasta Gdyni zaprasza do obejrzenia nowej wystawy stałej. „Gdynia – dzieło otwarte” opowiada o mieście poprzez historie jego mieszkańców.

Publikacja: 10.04.2017 22:00

Multimedialne opowieści uzupełniają na wystawie artefakty i historie mówione.

Multimedialne opowieści uzupełniają na wystawie artefakty i historie mówione.

Foto: Muzeum Miasta Gdyni

„Historia Gdyni, jak każda porządna historia, ma wiele wątków. Jedne są bardzo ważne, inne mniej; jedne są wyraźne, inne ukryte” – piszą kuratorzy, dodając, że u początków miasta łatwo uchwycić te najważniejsze: z jednej strony marzenie o Polsce nowoczesnej, dynamicznej, śmiało patrzącej w przyszłość, z drugiej – romantyczny patriotyzm.

Oba wątki splotły się krótko po odzyskaniu przez kraj niepodległości. 23 września 1922 roku Sejm RP uchwalił ustawę, której art. 1 mówił: „Upoważnia się Rząd do poczynienia niezbędnych zarządzeń celem wykonania budowy portu morskiego przy Gdyni na Pomorzu, jako portu użyteczności publicznej”.

Z początku prace ciągnęły się niemrawo, impuls do działania dał dopiero Eugeniusz Kwiatkowski, w 1926 roku mianowany ministrem przemysłu i handlu. W tym samym roku – 10 lutego – Gdynia otrzymała prawa miejskie.

W kolejnych dekadach przez miasto przetoczyły się dzieje: wrzesień ’39, później grudzień ’70 i sierpień ’80.

– Uznaliśmy, że historia to nie tylko wielkie daty i postacie, ale także losy mieszkańców na różnych etapach istnienia miasta. Gdynia to wiele historii, dlatego opowiadamy i o Eugeniuszu Kwiatkowskim, i o znanym zegarmistrzu Józefie Kliksie. Mówimy o losach Mieczysławy Nogajewskiej (przed wojną i tuż po niej prowadziła zakłady fotograficzne w Gdyni i Warszawie – red.), które mogłyby posłużyć za scenariusz filmu. Przedstawiamy historię rodziny Salomona Bergmana, który w przededniu wojny wypłynął na pokładzie „Chrobrego” (tym samym rejsem płynął Witold Gombrowicz), by w Argentynie przygotować życie dla siebie, żony i syna – wylicza w rozmowie z „Rz” Agata Abramowicz, jedna z kuratorek wystawy. Są tu dzieje dzieci i dorosłych, ludzi majętnych i biednych, przyjezdnych budowlańców oraz Kaszubów, dla których budowa miasta oznaczała nowe możliwości.

Jak podkreśla Agata Abramowicz, multimedialne opowieści stanowią uzupełnienie artefaktów i historii mówionych (czasem przez samych bohaterów). – Nie mamy kompetencji, żeby mówić za kogoś, dlatego bardzo zależało nam na oryginalnych obiektach i nagraniach – wyjaśnia.

Wystawa składa się z dwóch zasadniczych części – chronologicznej opowieści o dziejach Gdyni (od decyzji o budowie portu do roku 1990) oraz historii skupionych wokół trzech pojęć związanych z miastem.

– Pierwsze to morskość, związek w morzem. Drugie to nowoczesność, czyli architektura, urbanistyka, ale także miejscowa scena muzyczna: od Niebiesko-Czarnych i Franciszka Walickiego po Trójmiejską Scenę Alternatywną lat 80. Trzecia z narracji nosi tytuł „Sny o Gdyni” i mówi o tym, jak mieszkańcy, w różnych momentach dziejowych, wyobrażali sobie przyszłość miasta. I tak, na rycinie z numeru „Wiadomości Literackich” z 1937 roku przedstawiono Gdynię 2000, która wygląda jak Nowy Jork – opowiada Agata Abramowicz.

Wystawa potrwa – orientacyjnie – do końca 2024 roku (wtedy rozpoczną się przygotowania do nowej ekspozycji, szykowanej na stulecie Gdyni) i w tym czasie, zgodnie z tytułem, będzie się rozwijać.

– Mamy elementy ruchome, wśród nich dwie z historii mieszkańców, które będą zmieniane co trzy miesiące. Dlatego zachęcamy zwiedzających, by dzielili się opowieściami, bo w przyszłości mogą one zostać zaprezentowane w muzeum – zachęca Agata Abramowicz.

„Historia Gdyni, jak każda porządna historia, ma wiele wątków. Jedne są bardzo ważne, inne mniej; jedne są wyraźne, inne ukryte” – piszą kuratorzy, dodając, że u początków miasta łatwo uchwycić te najważniejsze: z jednej strony marzenie o Polsce nowoczesnej, dynamicznej, śmiało patrzącej w przyszłość, z drugiej – romantyczny patriotyzm.

Oba wątki splotły się krótko po odzyskaniu przez kraj niepodległości. 23 września 1922 roku Sejm RP uchwalił ustawę, której art. 1 mówił: „Upoważnia się Rząd do poczynienia niezbędnych zarządzeń celem wykonania budowy portu morskiego przy Gdyni na Pomorzu, jako portu użyteczności publicznej”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej