– Przy okazji poprzednich edycji Festiwalu Legend Rocka zapowiedziałem, że klasyka rocka obejmuje kolejne dekady, w tym lata 90., a to znaczy, że pokażemy artystów młodszych od tych, których prezentowaliśmy w przeszłości – powiedział nam Mirosław Wawrowski, pomysłodawca i dyrektor festiwalu. – Dlatego w tym roku odbędzie się koncert grupy Korn. Pamiętajmy jednak, że wbrew pozorom to już też nie są debiutanci. Grają na rockowej scenie trzecią dekadę. Obrośli rockową legendą i stali się klasykami.
Muza bardów
Jedyną damą w gronie tegorocznych gwiazd będzie Patti Smith, która otworzy sierpniową odsłonę festiwalu (13 sierpnia). Jest jedną z najważniejszych postaci muzycznej alternatywny, rzadkim przykładem kobiety grającej ostrego rocka. Nic dziwnego, że została zaproszona do uświetnienia gali wręczenia Nagrody Nobla, gdy w dziedzinie literatury otrzymał ją Bob Dylan. Amerykański bard nie przyjechał, ona zaś zaśpiewała „A Hard Rain’s A-Gonna Fall” – protest song skomponowany przez Dylana w 1962 r.
Mogłaby uświetnić każdą uroczystość poświęconą pamięci drugiego amerykańskiego barda – Leonarda Cohena. Była bowiem jego muzą, gdy mieszkali w nowojorskim Chelsea Hotel.
– Żyliśmy o czerstwym chlebie i gulaszu wołowym. Nie wystarczało pieniędzy, żeby dokądkolwiek chodzić, nie mieliśmy telewizora, telefonu ani radia (…). Przy stoliku po lewej stronie brylowała Janis Joplin. Przy ostatnim stoliku siedział Jimi Hendrix naprzeciwko jakiejś blondynki – wspominała Patti Smith w książce „Poniedziałkowe dzieci”.
Słuchała muzyki od najmłodszych lat.