Rycerze walczą w Kożuchowie

Kożuchów, oddalony zaledwie 24 km od Zielonej Góry, słynie ze średniowiecznego zamku i doskonale zachowanych murów obronnych.

Publikacja: 07.04.2017 00:00

Turniej konny w Kożuchowie.

Turniej konny w Kożuchowie.

Foto: materiały prasowe

Nic dziwnego, że współcześni rycerze od ponad 20 lat ściągają tutaj na turnieje.

–26–28 maja organizujemy już XXI Turniej Rycerski, mamy więc turniejowe tradycje starsze od najlepiej znanych grunwaldzkich – mówi nam Urszula Stochel-Matuszak, dyrektor Centrum Kultury Zamek, które patronuje imprezie od początku.

– W obecnej edycji turniej w Kożuchowie został podniesiony do rangi międzynarodowej. Spodziewamy się 300 rekonstruktorów historycznych wydarzeń z pięciu krajów: Polski, Niemiec, Czech, Białorusi i Ukrainy. W ubiegłym roku gościliśmy 1,5 tysiąca widzów. W tym spodziewamy się nawet dwukrotnie więcej. Jak na ponad 7-tysięczny Kożuchów i 16-tysięczną gminę to bardzo dużo. Głównym tematem będzie oblężenie Kożuchowa w 1476 roku.

Barwny korowód

Bitwa i turniejowe potyczki toczyć się będą w jednej z fos pod murami obronnymi. W drugiej fosie, blisko Bramy Baszty Krośnieńskiej, powstanie wioska średniowieczna z warsztatami rzemieślniczymi, m.in. tkackim, garncarskim, warzenia soli, kowalskim, piekarniczym, hafciarskim i… nauki tańca. Będzie także barwny korowód uczestników turnieju i mieszkańców, który przejdzie przez ulice miasta. Turniej organizowany jest podczas Dni Ziemi Kożuchowskiej.

Współczesne bractwa rycerskie, sięgające do wielkich tradycji, skupiają pasjonatów historii z całej Polski, krążących od zamku do zamku. Nikogo więc nie dziwi, że nad całością turnieju w Kożuchowie czuwa Andrzej Tyburski z Chorągwi Grunwaldzkiej. A autorem scenariusza bitwy jest Grzegorz Kuklewski, dowódca Chorągwi Zachodniopomorskiej Księcia Kazimierza, która także wspiera Chorągiew Grunwaldzką. Zawodowo ten pasjonat rekonstrukcji jest wykładowcą akademickim ze Szczecina. Zamek w Kożuchowie współpracuje z nim od dwóch lat.

Ale i miejscowi rycerze mobilizują siły. Dawne bractwo kożuchowskie wprawdzie się nieco rozsypało, ale tegoroczny turniej przyciągnął kolejnych zapaleńców.

Przy okazji Urszula Stochel-Matuszak przypomina, że w rozwój tradycji turniejowych w Kożuchowie wielki wkład miał Bogumił Kapuśniak, jeden z poprzednich dyrektorów ośrodka kultury. To on w 1996 roku zainicjował tę imprezę, wzorując się na turnieju w Golubiu-Dobrzyniu.

Wśród najstarszych miast

Niedawno odrestaurowana elewacja zamku kontrastuje nieskazitelną bielą ścian z czerwonymi dachówkami spadzistego dachu. Zamek ma cechy gotyckie (wieża pierwotnie była wolno stojąca) z XIII/XIV wieku, pomieszane z późniejszymi barokowymi.

W trakcie remontu georadarem wykryto, że pod główną salą zamku pełniącą kiedyś rolę kościoła znajduje się równie duża sala ukryta na głębokości 3,5 m. Wszyscy liczą, że uda się zgromadzić środki na kontynuację badań i wyjaśnienie tej tajemnicy. W Centrum Kultury marzą także o odnowieniu wnętrz.

Zamek zbudowano na miejscu średniowiecznego grodu kasztelańskiego. Został włączony w miejski system obronny, składający się z podwójnego pierścienia murów z kamienia polnego. Wzniesiono je na starszych umocnieniach drewniano-ziemnych. Pozwolenie na obwarowanie gród kasztelański otrzymał w 1283 roku wraz z prawami miejskimi. Kożuchów jest jednym z najstarszych miast dolnośląskich.

Rozwojowi miasta sprzyjało położenie na biegnących tędy szlakach handlowych. Kiedyś do obwarowanego miasta wiodło kilka bram: Głogowska, Krośnieńska, zwana Basztą Katowską, oraz Żagańska. W wieku XV wzniesiono czwartą bramę, Szprotawską. Niestety, w 1819 wyburzono trzy z nich, oszczędzając jedynie basztę Bramy Krośnieńskiej. Dziś znajduje się w niej historyczna ekspozycja, poświęcona dziejom miasta. Od strony zewnętrznej można na niej zobaczyć surową formę kamienno-ceglanego bastionu z czterokondygnacyjnym układem otworów strzelniczych.

Dumą miasta są i inne zabytki: ratusz i kamienice przy rynku, kościół Matki Boskiej Gromnicznej. A także unikalne lapidarium na terenie dawnego XVII-wiecznego cmentarza ewangelickiego z barokowymi i rokokowymi tablicami i kaplicami nagrobnymi oraz poruszającymi wyobraźnię figuralnymi rzeźbami.

Do końca XIV wieku Kożuchów był siedzibą książęcą. W XV/XVI wieku księstwo głogowskie, do którego należało miasto, przeszło jako lenno w ręce królów polskich: Jana Olbrachta, Zygmunta I Starego i Zygmunta II Augusta. Po rządach Jagiellonów nastali Habsburgowie.

W XVII wieku zamek ucierpiał podczas wojny północnej i w czasie pożaru. Przed obróceniem się w ruinę uratowało go przekazanie w 1685 roku zakonowi karmelitów, którzy go gruntownie przebudowali na klasztor, dodając dwa nowe skrzydła od północy i zachodu. Za ich czasów zamek stał się czteroskrzydłową budowlą z kwadratowym dziedzińcem i wieżą z barokowym hełmem, wtopioną w skrzydło zachodnie. W XIX wieku po kasacie zakonu zamek przekształcono w zbrojownię, a następnie stał się własnością gminy staroluterańskiej. II wojnę światową przetrwał niezniszczony.

W powojennych dziejach zamku szczególną rolę odegrał protestancki duchowny Edmund Szajer, który w nim mieszkał od połowy lat 50. do lat 70. To on uratował go przed dewastacją i własnoręcznie dokonywał mniejszych napraw. Dzisiejsze Centrum Kultury Zamek poświęciło mu specjalną ekspozycję.

Oblężenie Kożuchowa

Ostatnim księciem żagańsko-głogowskim ze śląskiej linii Piastów, panującym w Kożuchowie, był Henryk XI Głogowski. Gdy zmarł w 1476 roku i spoczął w kościele Matki Boskiej Gromnicznej, rozgorzała wojna o sukcesję po nim. Najpierw Kożuchów z okolicznymi ziemiami przejął elektor brandenburski Albrecht III Achilles. A wkrótce do walki z nim i Marchią Brandenburską przystąpił Jan II Żagański, zwany Szalonym, dla którego był to również łakomy kąsek. Tak rozpoczęło się oblężenie zamku w Kożuchowie i walka o ziemię głogowską.

Miasto broniło się bardzo długo: od października do stycznia następnego roku.

W turniejowej inscenizacji oblężenia Kożuchowa z 1476 roku staną naprzeciw siebie dwaj konni rycerze – elektor brandenburski Albrecht III (wcieli się w niego Piotr Szulc) i Jan II Żagański (Wiesław Wojciechowski). Historyczny Albrecht III nosił przydomek Achilles z powodu swych rycerskich cnót. A Jana II, oblegającego Kożuchów, zwano Szalonym z racji porywczego charakteru. Inne jego przydomki mówiące aż zbyt wiele o nim: Zły, Dziki, Okrutny.

Jan był najmłodszym synem księcia żagańskiego Jana I i Scholastyki Saskiej. Po ojcu odziedziczył księstwo żagańskie, które jednak w 1472 roku sprzedał książętom saskim. Wówczas mówiło się o nim, że jest Janem bez ziemi. Sytuacji tej widać nie mógł znieść i postanowił zdobyć nowe terytoria. Książę Jan otrzymał potężne wsparcie króla węgierskiego Macieja Korwina, a elektor Albrecht szukał poparcia w Czechach i Polsce.

Wojna między Janem II i Brandenburgią trwała aż do 1482 roku. Jan II otrzymał w dożywocie księstwo głogowskie i złożył je jako hołd lenny królowi Maciejowi Korwinowi.

W turnieju do rozstrzygnięcia konfliktu jeszcze daleko. W scenariuszu Kożuchów się broni.

Oprócz inscenizacji oblężenia w Kożuchowie będzie można oglądać turnieje 1vs1; 3vs3; 5vs5 21vs21. Kaskaderskie, łucznicze, konne z udziałem specjalizującej się w nich grupy z Leszna i bojowe, tzw. bohurt, w którym się nie gra, ale walczy naprawdę, więc zdarzają się urazy i kontuzje. Atrakcją będzie też niezwykle rzadki turniej artyleryjski, organizowany w niewielu zamkach. Do załadowania bombardy trzeba kilogram czarnego prochu, więc w Kożuchowie spodziewać się można dużego huku.

Zamek w Kożuchowie do przeszłości powraca także przy innych okazjach. Podczas zwiedzania w noc świętojańską (24 czerwca) można poznać go w nastrojowej scenerii. Na co dzień w jego zwiedzaniu pomaga Turystyczny Punkt Informacyjny w Centrum Kultury.

Miłośników nie tylko zabytków, ale i muzyki Centrum już po raz drugi zaprasza w sierpniowe weekendy na Festiwal Henrykowski. Jeden z koncertów w wykonaniu BachUs Clasic Orchestra z Zielonej Góry odbędzie w kościele Matki Boskiej Gromnicznej.

– Mamy aspiracje pełnić rolę centrum kulturalnego i historycznego – podkreśla dyrektor Urszula Stochel-Matuszak. – W Kożuchowie jest co zwiedzać! Warto także w okolicy zobaczyć piękne zamki i pałace w Sokolnikach, Lasocinie, Broniszowie.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej