Reklama
Rozwiń

Dookoła Pana Tadeusza

Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu to jedna najbardziej fascynujących nowych polskich instytucji literackich.

Publikacja: 30.03.2017 21:00

Rękopis „Pana Tadeusza” (oryginał) i skrzynia, w której był przewożony.

Rękopis „Pana Tadeusza” (oryginał) i skrzynia, w której był przewożony.

Foto: Materiały prasowe/Muzeum Pana Tadeusza

Klimat romantycznej przygody, w której brak przymusu szkolnej lektury. Żywa narracja, mnóstwo autentycznych eksponatów z epoki obok nowoczesnych interaktywnych prezentacji, gier oraz wciągających poszukiwań związków między przeszłością i współczesnością sprawiają, że widz zamienia się w odkrywcę.

Rękopis „Pana Tadeusza” jest najcenniejszym zabytkiem polskiej kultury w zbiorach Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Adam Mickiewicz pisał tę epopeję w latach 1832–1834. Wrocławskie muzeum powstało specjalnie dla zaprezentowania nie tylko rękopisu, ale i szerokiego tła, od historii i obyczajowości, przez literaturę i sztukę do wpływów romantyzmu na nasze indywidualne i zbiorowe wybory i losy.

– 3 maja minie rok od otwarcia Muzeum Pana Tadeusza dla publiczności – mówi nam Marcin Hamkało, wicedyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. – Nad utworzeniem tej ekspozycji pracowało kilkadziesiąt osób. Na wystawę główna składają się dwie części. Pierwsza „Rękopis Pana Tadeusza” jest poświęcona kontekstom rękopisu i interpretacjom „Pana Tadeusza”. II część „Misja Polska” mierzy się ze współczesnością, opowiadając o polskiej historii XX wieku na przykładzie Jana Nowaka-Jeziorańskiego i Władysława Bartoszewskiego, działających w myśl idei romantycznych.

Obie wystawy łączy motyw walki o wolność i niepodległość.

Pod złotym słońcem

Muzeum mieści się w jednej z najpiękniejszych kamienic Pod Złotym Słońcem na wrocławskim Rynku pod numerem 6. Jej barokowa fasada jest dziełem architekta Johanna Lucasa von Hildebrandta, jednego z najwybitniejszych twórców europejskich XVII i XVIII wieku, a jej dzieje sięgają jeszcze wcześniej, bo czasów średniowiecza. W przeszłości pełniła role rezydencji, w której zatrzymywali się podczas wizyt w mieście królowie i cesarze.

Wnętrza są równie piękne, zwłaszcza salon z plafonem przedstawiającym Junonę na rydwanie (prawdopodobnie to ukryty portret cesarzowej Marii Teresy, ostatniej habsburskiej władczyni Śląska). Pod tym plafonem w Muzeum Pana Tadeusza zaaranżowano XIX-wieczny salon romantyczny z fortepianem. Symbolicznie obrazuje on syntezę sztuk – poezji, malarstwa, muzyki. Odbywają się tu koncerty na żywo, a także można posłuchać nagrań romantycznych kompozytorów z interaktywnej aplikacji. Ściany pełne są obrazów z nastrojowymi pejzażami oraz portretami, m.in. Salomei Becu, matki Juliusza Słowackiego, która prowadziła salon w Wilnie. Adam Mickiewicz także w nim bywał i recytował w nim swoje wiersze i improwizował.

Wcześniej, w prologu zatytułowanym „Epoka”, poznajemy historię sprzed wydarzeń opisywanych w „Panu Tadeuszu”, od I zaboru, przez Sejm Czteroletni, Konstytucję 3 maja i insurekcję kościuszkowską. Postać Tadeusza Kościuszki została tu szczególnie wyeksponowana, bo wszak po nim nosi imię bohater „Pana Tadeusza”. I tak dochodzimy do wojen napoleońskich w latach 1811–1812, które są już tłem utworu Mickiewicza.

Sześć spotkań z poetą

Wyjściowe drzwi Salonu otwierają się na przestrzeń zatytułowana na pozór zwyczajnie – „Mickiewicz”, a wizualnie przesyconą spirytystyczną lub mesjanistyczną aurą. W błękitnej poświacie na transparentnych ekranach parowych wyłania się przed nami sześć wcieleń poety w otoczeniu współczesnych, stając pretekstem do rozmów o polityce, religii, poezji, kobietach… Przy tych sześciu stanowiskach znalazły się też gabloty z realnymi pamiątkami, m.in. fajką i pierścieniem poety, wizerunkami młodzieńczej miłości – Maryli Wereszczakówny i żony Celiny. A wielka mapa pokazuje trasy życiowych wędrówek poety-pielgrzyma – od Nowogródka, Wilna, Kowna, Moskwy, Odessy, Petersburga przez Weimar, Paryż, Drezno, Berlin, Wielkopolskę, Lozannę, Rzym aż po Konstantynopol.

Dalej przechodzimy do Biblioteki z romantycznym księgozbiorem, w którym jest też reprint I wydania paryskiego „Pana Tadeusza”.

Serce muzeum

Centralnym punktem wystawy jest rękopis „Pana Tadeusza”, tzn. na co dzień jego kopia, odręcznie przepisana na zamówienie muzeum przez osobę, która musiała się nauczyć pisma Mickiewicza.

– Z powodów konserwatorskich nie możemy eksponować stale oryginału – mówi nam Paulina Szeląg, kierownik Działu Historii i Interpretacji Pana Tadeusza. – Oryginał spoczywa zwykle w skarbcu, ale wyjątkowo bywa udostępniany publicznie w przestrzeni ekspozycji. Tak było podczas otwarcia muzeum. I wkrótce, 26 maja, zostanie wystawiony ponownie na wystawie wszystkich zachowanych kart „Pana Tadeusza”. Trzeba tu wyjaśnić, że Mickiewicz najpierw zapisywał go w brulionie brudnopisu, który wielokrotnie czytał i poprawiał, a dopiero potem przeniósł go do czystopisu. W posiadaniu Ossolineum znajduje się właśnie czystopis z dodatkiem kilku kart brudnopisu. Na planowanej wystawie pokażemy oprócz tego kilkanaście zachowanych brulionowych kart, które przyjadą do nas z Biblioteki Polskiej w Paryżu, Ośrodka Dokumentacji Jana Pawła II w Watykanie, Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie i Muzeum Narodowego w Krakowie.

Pieczę nad rękopisem sprawował najpierw Władysław Mickiewicz, najstarszy syn poety, ale z powodów finansowych musiał go sprzedać. W 1871 roku kupił go historyk literatury Stanisław Tarnowski. W rękach jego rodziny autograf pozostawał do roku 1939, kiedy wobec zagrożenia wojną, właściciele zdeponowali go w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich we Lwowie.

Podczas ewakuacji zbiorów do Krakowa, Niemcy zarządzili ich wywóz w głąb Rzeszy, ale wycofując się porzucili transport na Dolnym Śląsku. Rękopis odnaleziono w 1945 roku w Zagrodnie koło Złotoryi i dwa lata później został przekazany wrocławskiemu Ossolineum. W 1999 roku Jan Artur Tarnowski, prawowity właściciel rękopisu, postanowił sprzedać dzieło Ossolineum za jedną trzecią wartości, uznając resztę za darowiznę w podziękowaniu za opiekę nad dziełem. Od roku 2014 rękopis „Pana Tadeusza” znajduje się na Polskiej Liście Krajowej Programu UNESCO Pamięć Świata.

Przed nami jeszcze kilka równie ciekawych sal, poświęconych szlacheckiej obyczajowości pokazujących, jak na początku XIX wieku ludzie żyli, ubierali się, spędzali wolny czas. Wielki globus z zegarem z przesuwanymi wskazówkami pozwala zobaczyć wyświetlane na nim animacje o 12 księgach „Pana Tadeusza”. Mamy też okazje wirtualnego zwiedzenia dobrze zachowanego szlacheckiego dworku w Koszutach w Wielkopolsce. A różne aplikacje dostarczają mnóstwa ciekawostek o broni myśliwskiej, przepisach kulinarnych czy sztućcach, jakich używali bohaterowie „Pana Tadeusza”. W sali z wielkimi ekranami można dołączyć do naukowej dyskusji i pospierać się z autorytetami na temat znaczenia Pana Tadeusza.

A na finał zastanowić nad kluczowym pojęciem wolności, które w dziele Mickiewicza ma różne odmiany (szlachecka, polityczna, artystyczna, osobista). I odnieść je do czasów współczesnych. Przejście do nich prowadzi przez ekran, na którym wyświetlane są sceny z „Eroiki”, „Kanału”, „Salta”, „Lotnej”, „Zezowatego szczęścia”, „ Popiołu i diamentu”, „Krajobrazu po bitwie” i „Człowieka z żelaza”. Parowy ekran ustępuje przed nami jakbyśmy przenikali przez ścianę do drugiej cześć ekspozycji „Misja polska”…

Czekoladki Forresta Gumpa

Część eksponatów jest w nieustannym ruchu, więc w stałej ekspozycji za każdym razem można odkryć coś nowego. Są też wystawy czasowe, spotkania muzyczne, literackie, dotyczące nie tylko przeszłości, ale i czasów współczesnych. 5 kwietnia odbędzie się wieczór autorski Martina Pollacka.

Bardzo ciekawe tematy podejmuje cykl spotkań „Współcześni Romantycy” organizowany z Uniwersytetem SWPS. Są to rozmowy z psychologicznej perspektywy o postawach i stereotypach romantycznych. W kwietniu otwiera je spotkanie poświęcone pozytywnemu myśleniu, przeciwstawionemu postawie romantycznego cierpiętnika. Prowadzący je psycholog powołuje się na słowa filmowego Forresta Gumpa „Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, na co trafisz”. I zachęca, by się zastanowić, co powoduje, że jedni są szczęśliwi, a inni z podobnymi doświadczeniami uważają się za pozbawionych perspektyw.

Do promocji Muzeum Pana Tadeusza w 2017 roku zaproszono 12 współczesnych artystów, aby stworzyli 12 plakatów do 12 ksiąg. Powstały już trzy. Pełna seria zostanie zaprezentowana we wrocławskim muzeum podczas jesiennej wystawy „Pan Tadeusz w stylu pop”.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku