Jednorodna bryła o dynamicznej formie budząca skojarzenie z działaniem wiatru – tak ma wyglądać Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego. Powstanie w pobliżu ujścia rzeki Łeby do Bałtyku i będzie dziesiątym oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Konkurs urbanistyczno-architektoniczny na projekt koncepcyjny wygrała pracownia Plus3Architekci. Budynek zwrócony w kierunku promenady i kanału portowego wzbogacono o elementy nawiązujące do tematyki marynistycznej – boczna elewacja przywodzi na myśl liny okrętowe, w środku nawiązania do ożebrowania łodzi. Zdaniem komisji konkursowej budynek ma szansę stać się ikoną (czytaj: znakiem rozpoznawczym) Łeby. Wewnątrz zaplanowano m.in. ekspozycję ukazującą osiągnięcia słowiańskiej sztuki szkutniczej z czasów wikingów.
– Mamy w naszych bogatych zbiorach wraki łodzi słowiańskich odkryte na Oruni koło Gdańska, w wodach Zatoki Puckiej i nad jeziorem Łebsko – przypomina Jerzy Litwin, dyrektor NMM. – Jednak najlepiej zachowała się łódź rzeczna znad Warty, zbudowana we Wrocławiu w XII wieku. Pozostałe nie są w tak dobrym stanie.
Stąd pomysł, aby – wzorem muzeów łodzi wikingów w Oslo czy Roskilde – pokazać dziedzictwo morskie Słowian, którzy byli partnerem i rywalem Skandynawów w X–XII w.
Dyrektor NMM podkreśla, że europejskie muzea prezentujące tematykę związaną z czasami wikingów cieszą się ogromną popularnością wśród zwiedzających.