Reklama
Rozwiń

Pomorski magnes – praca bez smogu

Przedsiębiorcy podkupują specjalistów z innych regionów, kusząc nie tylko wynagrodzeniami, ale również czystym powietrzem.

Publikacja: 13.03.2017 23:00

Pomorze stało się modne. Zaczynają na tym korzystać również pracodawcy z regionu.

Pomorze stało się modne. Zaczynają na tym korzystać również pracodawcy z regionu.

Foto: 123RF

Polscy pracodawcy borykają się z coraz większym deficytem rąk do pracy. Łapią się każdego sposobu, by przyciągnąć pracowników, zwłaszcza specjalistów, z odległych regionów kraju. Pomorscy przedsiębiorcy wykorzystują do tego… czyste powietrze. Chwalą się, że u nich wciąż można oddychać bez smogu.

Do niedawna na Pomorzu ofert pracy przybywało głównie latem. Dodatkowych pracowników szukały firmy z branży gastronomicznej i turystycznej. Teraz jednak rynek na Pomorzu się rozkręca i firmy rekrutują przez cały rok.

Z ostatniego Licznika ofert serwisu InfoPraca.pl wynika, że w IV kwartale ubiegłego roku liczba ofert pracy w województwie pomorskim wzrosła aż o 88 proc., licząc rok do roku. To był drugi wynik w Polsce. – Pomorski rynek pracy jest obecnie jednym z najszybciej rozwijających się w Polsce. Przybywa zwłaszcza firm, które zajmują się nowymi technologiami – komentuje Marek Jurkiewicz, dyrektor portalu InfoPraca.pl.

– W błyskawicznym tempie rozwija się zwłaszcza Trójmiasto. W województwie pomorskim wciąż są regiony, gdzie stopa bezrobocia jest wysoka, ale w Gdańsku, Gdyni i Sopocie nie przekracza ona obecnie 4 proc. Tam brak pracowników jest coraz bardziej odczuwalny. Najbardziej – wysokiej klasy specjalistów z dziedziny IT – mówi Andrzej Kubisiak z agencji pracy Work Service.

Odetchnąć pełną piersią

Chodzi o to, że do tej pory nie koncentrowało się w tym regionie wielu specjalistów z tej dziedziny. Dlatego teraz trójmiejscy pracodawcy szukają sposobów, by ściągnąć ich z innych regionów kraju, np. z Krakowa. Ale pieniądze czy bonusy w postaci karnetów na basen czy prywatnej opieki medycznej może zaoferować każdy. A czyste powietrze jest atutem tylko nielicznych dużych miast w Polsce.

Mają w tym sporo racji. Kiedy w Krakowie, Katowicach czy Warszawie normy zanieczyszczenia powietrza były przekroczone kilkakrotnie, mieszkańcy Wybrzeża nadal mogli oddychać pełną piersią.

– Myślę, że namawianie pracowników do relokacji poprzez podkreślenie czystości powietrza i wysokiej jakości życia w Trójmieście jest bardzo dobrym pomysłem, zwłaszcza gdy ofertę kierujemy do osób, które stawiają na prozdrowotny tryb życia – mówi Marek Jurkiewicz. – Jeśli pracownik mieszka w rejonie, gdzie jest duży problem smogu, i otrzyma atrakcyjną ofertę pracy z Pomorza, to z pewnością rozważy propozycję pracy w miejscu, gdzie powietrze jest czystsze – podsumowuje Jurkiewicz.

Dobry klimat…

Z tego powodu zamienił Warszawę na Sopot Jacek, prawnik specjalizujący się w nowoczesnych technologiach. – Mam dziecko z astmą. Kiedy ataki stały się uciążliwe i żadne lekarstwa nie działały, lekarz powiedział nam, że dziecku pomoże jedynie miejsce zmiana miejsca zamieszkania. Z uwagi na klimat polecił nam Sopot – opowiada. Udało mu się znaleźć kancelarię, która potrzebowała specjalistów z jego dziedziny. – Przeprowadziliśmy się i rzeczywiście po kilku miesiącach można było zauważyć poprawę zdrowia syna. Kiedy z tego wyrósł, wróciliśmy do Warszawy – opowiada.

Z podobnych powodów na przeprowadzkę z Krakowa do Gdańska decydują się pracownicy State Street Bank.

– Od lutego 2016 udało nam się przyciągnąć ponad 120 pracowników do nowego biura w Gdańsku – mówi Magdalena Mardosz z biura prasowego banku. – Wśród niewątpliwych atutów Trójmiasta pracownicy, którzy zdecydowali się na przeprowadzkę, wymieniają jakość powietrza oraz atrakcyjność lokalizacji – dodaje.

…i dobre płace

Z tego powodu Pomorze stało się modne. Z najnowszego badania dotyczącego relokacji przeprowadzonego przez firmę rekrutacyjną Antal wynika, że region ten znalazł się na drugim miejscu w Polsce pod względem atrakcyjności dla pracowników.

Pracownicy State Street Bank Polska, którzy zdecydowali się na przeprowadzkę, to w większości przedstawiciele pokolenia milenialsów (średnia wieku 28 lat), ambitni i wysoko wykwalifikowani, którzy mocno stawiają na rozwój. Poza tym, firma umożliwia im także relokacje czasowe, np. w sezonie wakacyjnym.

Ale argument o braku smogu działa jednak tylko wtedy, gdy w parze z czystym powietrzem idzie odpowiednia pensja. – Nadal pierwszym powodem do przeprowadzki za pracą jest wysokość wynagrodzenia. By ktoś zdecydował się na przeprowadzkę, trzeba mu zaproponować co najmniej równowartość średniego wynagrodzenia. A to często oznacza, że pracownicy średniego i niższego szczebla nie mogą liczyć na tak atrakcyjne pieniądze, by opłacało im się przeprowadzić na drugi koniec kraju – podsumowuje Kubisiak.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: j.cwiek@rp.pl

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku