Jego historia rozpoczęła się w 1952 roku, gdy w łódzkim Muzeum Sztuki utworzony został Dział Tkactwa. Cztery lata później placówka miała już swoją obecną siedzibę – Białą Fabrykę Ludwika Geyera, pierwszego łódzkiego przedsiębiorcy-wizjonera nazywanego „królem perkalu”. To okazały kompleks klasycystycznych budynków, będący jednym z najpiękniejszych w Polsce zabytków architektury przemysłowej. Inicjatorką, założycielką i pierwszym dyrektorem muzeum była Krystyna Kondratiuk.
– Kolekcjonujemy wszystko, co jest związane z włókiennictwem – nie tylko obiekty reprezentujące współczesną sztukę włókna, mamy także zbiory związane z techniką włókienniczą, tkaniną przemysłową i ludową – wylicza Katarzyna Witas, główny kurator Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. – Posiadamy także pamiątki i dokumenty dotyczące historii włókiennictwa. Można powiedzieć, ze jesteśmy zarówno muzeum techniki i przemysłu, sztuki, designu, mody, historii regionu, jak i etnograficznym. Ważnym dopełnieniem naszej działalności jest też Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej. Unikalność naszej instytucji polega właśnie na wieloaspektowości gromadzonych zbiorów. Zazwyczaj muzea włókiennictwa są mniej wyspecjalizowane niż my. U nas każdy może znaleźć coś dla siebie – zarówno ten, kto jest zainteresowany designem, jak i ten, kogo fascynuje moda. Rozczarowani nie będą również pasjonaci techniki i miłośnicy historii.
Historyczna kolekcja
Muzeum szczyci się posiadaniem największej w Polsce, reprezentatywnej kolekcji ilustrującej historię najnowszą tkaniny artystycznej polskiej i zagranicznej po 1945 roku.
– Zgromadziliśmy prace 450 twórców związanych ze wszystkimi ośrodkami kultywującymi sztukę włókna w Polsce – opowiada Katarzyna Witas. – To dokonania czterech pokoleń polskich artystów, często prekursorskie, ikoniczne dzieła słynnej polskiej szkoły tkaniny i prace wyznaczające kierunki poszukiwań. Mamy gobeliny i kilimy w nowatorskich interpretacjach, reliefy, trójwymiarowe rzeźby tkackie, instalacje. Ich autorami są tak wybitni artyści jak Magdalena Abakanowicz czy Wojciech Sadley. Od lat 80. XX wieku dynamicznie uzupełniany liczący obecnie około 430 obiektów zespół miniatur tkackich. Zgromadziliśmy też okazałą kolekcję sztuki zagranicznej włókna, która systematycznie zaczęła się rozrastać od 1975 roku, czyli od II edycji Międzynarodowego Triennale Tkaniny. Ta impreza za każdym razem stanowi świetny przegląd tego, co dzieje się na świecie w dziedzinie współczesnej tkaniny artystycznej. Dzięki Triennale pozyskaliśmy prace około 200 twórców zagranicznych. Są w naszym muzeum także charakterystyczne dla lat 1940–1960 wielkoformatowe tkaniny dekoracyjne – mamy tkaniny żakardowe, malowane, drukowane. Są też hafty, dywany autorskie, kilimy i gobeliny projektowane dla spółdzielni rękodzieła ludowego i artystycznego zrzeszonych w Cepelii. Całości dopełnia wyrafinowane malarstwo na jedwabiu.
Trudnym wyzwaniem jest przechowywanie tych bardzo różnorodnych zbiorów.