Kapustnik bodzie i poszczypuje

Chodzenie z kozą, zabijanie wiejskiego grajka i podkoziołek. Podczas kujawskich zapustów trudno się nudzić.

Publikacja: 23.02.2017 00:30

Korowód kujawskich grup zapustnych we Włocławku tradycyjnie kończy czas karnawału

Korowód kujawskich grup zapustnych we Włocławku tradycyjnie kończy czas karnawału

Foto: Fotorzepa/Wojtek Szabelski

Na Kujawach wiedzą, jak przygotować się do Wielkiego Postu. Tutejsze zapusty należą do najciekawszych w kraju. Nawiązują do pradawnych obrzędów pożegnania zimy i powitania wiosny. Dlatego – jak tłumaczą etnografowie – tak wiele z nich dotyczy młodych dziewcząt. Już w tłusty czwartek kilku- lub kilkunastoosobowe grupy przebierańców zwanych kapustnikami „chodziły z kozą”, najważniejszą z maszkar zwierzęcych, z drewnianą głową obciągniętą często króliczym futrem.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej