Aktualizacja: 11.05.2025 18:39 Publikacja: 21.02.2017 23:00
Na ministerialnej liście nalewek tradycyjnych są m.in.: nalewka wiśniowa zakroczymska, lipówka kórnicka
Foto: materiały prasowe
Nalewki są historycznym napojem, którego spisana historia sięga XV w. To właśnie podając nalewki, gospodarz wymawiał: „W pańskie ręce perswaduję”, na co gość odpowiadał: „Pańska grzeczność moim obowiązkiem”. Na administrowanej przez Ministerstwo Rolnictwa liście nalewek tradycyjnych są m.in.: nalewka wiśniowa zakroczymska, lipówka kórnicka oraz domowa nalewka z tarniny sporządzana w gminie Sarnaki.
Producent nalewek Longinus z Ciechanowa Rafał Dziliński podkreśla, że historia kulinarna bardzo się zmienia. – Podejrzewam, że wykonane według oryginalnych przepisów nalewki nie znalazłyby nabywców. Okazałyby się zbyt aromatyczne – przypuszcza. Używane niegdyś w dużych ilościach przyprawy takie, jak goździki, cynamon, gałka muszkatołowa miały zamaskować smak złej jakości spirytusu. Jego jakość wzrosła z zastosowaniem kolumn rektyfikacyjnych, które pojawiły się w przemysłowym użyciu dopiero w latach 50. XX w., więc stosunkowo niedawno. Produkowany w takich gorzelniach spirytus ma neutralny smak i nie wymaga używania dużych ilości przypraw korzennych. – Alkohol dodaje smakowi nalewek jedynie trochę pikanterii. Pracuję jednak nad kilkoma starymi recepturami, w których wykorzystam więcej przypraw korzennych. Pierwsza będzie orzechówka i mam nadzieję, że te dwie, trzy nalewki zostaną uznane za produkty tradycyjne – zdradza ciechanowski producent.
Współpraca gmin, rozwój infrastruktury rowerowej oraz wykorzystanie kolei do obsługi komunikacyjnej aglomeracji...
Osiągnęła spektakularny sukces w Dolinie Krzemowej. Jest założycielką i dyrektor generalną akceleratora biznesow...
Jaka jest sytuacja finansowa polskich samorządów? Co mówi o kondycji JST najnowszy Ranking Finansowy Samorządu T...
Województwo Lubuskie rozpoczęło wielkie świętowanie 15-lecia obecności Polski w Unii Europejskiej.
Paulina Czurak, właścicielka pracowni architektonicznej Ideograf, i Wojciech Witek, współwłaściciel Iliard Archi...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas