Braniewo starało się o to od lat. – Zależało nam na powstaniu podstrefy na naszym terenie, gdyż jest to jedna z szans dla miasta, aby zmniejszyć stopę bezrobocia, które w skali powiatu braniewskiego jest jednym z najwyższych w kraju – podaje Ewa Werner, inspektor ds. funduszy unijnych i krajowych w Urzędzie Miasta.
Dodaje, że władze Braniewa liczą na ożywienie gospodarcze i stworzenie miejsc pracy, zwłaszcza że po 1989 r. wiele zakładów zostało zlikwidowanych lub upadło, czego efekty widać do dziś. Jest bezrobocie, ubóstwo i odpływ mieszkańców. – Przez czas funkcjonowania małego ruchu granicznego było u nas zauważalne ożywienie gospodarcze. Powstały sklepy wielkopowierzchniowe dające miejsca pracy, nastąpił rozwój w sektorze usługowym. Niestety, po ograniczeniach ruchu trzeba szukać innych alternatyw rozwoju miasta – podkreśla Ewa Werner.