Polskie bezrobocie rządzi się ciągle swoimi prawami

W mediach, na konferencjach prasowych polityków najróżniejszego szczebla bardzo dużo się mówi o najlepszych w historii danych z rynku pracy i rekordowo niskim bezrobociu. Nie wszędzie niestety widać takie powody do optymizmu.

Publikacja: 08.02.2017 22:30

Piotr Mazurkiewicz

Piotr Mazurkiewicz

Foto: Fotorzepa / Waniek Ryszard

Województwa we wschodniej części Polski zawsze były znane ze słabszych – na tle kraju – wyników, jeśli chodzi wskaźniki związane z rynkiem pracy. Niestety, przy obecnej poprawie koniunktury nie zniknęły stare problemy. W kilku warmińsko-mazurskich powiatach bez pracy jest co piąta osoba aktywna zawodowo. A jak wyglądałyby wskaźniki, gdyby policzyć, ile osób faktycznie jest bez pracy, tylko już dawno przestało jej szukać, nawet nie rejestrując się jako bezrobotne?

Zwłaszcza na terenach wiejskich ukryte bezrobocie jest dużym problemem, ale trudno też znaleźć sposoby na walkę z tym zjawiskiem. Oczywiście chodzi nie tyle o kłopot ze znalezieniem sposobów, ile środków na ich wdrożenie. Miejsca pracy tworzy dzisiaj głównie sektor prywatny, a żeby firma zainwestowała w nawet najniżej opłacanych pracowników, musi mieć rynek zbytu również w ujęciu lokalnym.

Samorządy również nie są w stanie własnymi siłami zaktywizować osób, które często od lat nie mają stałego zatrudnienia. W przypadku mniejszych miast czy wręcz wsi możliwości są znacznie mniejsze. Dodatkowo w zasadzie nie ma żadnych szans na przyciągnięcie inwestora z zagranicy.

W przypadku długotrwałego bezrobocia domorośli eksperci zazwyczaj przywołują przykład USA i znacznie większej niż u nas mobilności ludzi poszukujących nowego zatrudnienia. Zapomina się o jednym – osoby długotrwale bezrobotne nie zdecydowały się na wyjazd w poszukiwaniu pracy wyłącznie z powodu miłości do okolicy. Zazwyczaj trzyma ich tu nieruchomość – odziedziczona, wybudowana czy też otrzymana od gminy. Tacy ludzie nie zostawią mieszkania czy domu i nie pojadą za pracą do dużego miasta z podstawowego powodu – nie będzie ich stać na wynajęcie tam nowego lokum.

Jeśli mają dzieci, to sytuacja komplikuje się podwójnie. Na taki wyjazd trzeba mieć nie tylko zgromadzone oszczędności, ale też przygotować, choćby znajdując miejsce w szkole dla swoich pociech. Młodzi ludzie bez zobowiązań rodzinnych mogą się na coś takiego zdecydować. Ci choć trochę starsi i z jakimś bagażem – tylko w wyjątkowych sytuacjach.

Dlatego walka z bezrobociem w takich miejscach jest tak trudna i często skazana na porażkę. Niestety, wielu z długotrwale bezrobotnych skazanych jest na życie z pomocy społecznej.

Województwa we wschodniej części Polski zawsze były znane ze słabszych – na tle kraju – wyników, jeśli chodzi wskaźniki związane z rynkiem pracy. Niestety, przy obecnej poprawie koniunktury nie zniknęły stare problemy. W kilku warmińsko-mazurskich powiatach bez pracy jest co piąta osoba aktywna zawodowo. A jak wyglądałyby wskaźniki, gdyby policzyć, ile osób faktycznie jest bez pracy, tylko już dawno przestało jej szukać, nawet nie rejestrując się jako bezrobotne?

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej