Problem niskiej emisji to efekt braku zakazu sprzedaży produktów z odpadów węglowych i sprzedaży kotłów dla tego typu opału, tzw. zasypowych, które nie spełniają żadnych norm ekologicznych.
Szacuje się, że spalanie przydomowych odpadów, jak również substytutów węgla, wynosi ok. 1,5 mln – 2 mln ton rocznie. W Polsce na ok. 3,5 mln palenisk domowych aż 3 mln to bezklasowe kotły, które emitują największą emisję – aż ok. 700 tys. z takich urządzeń jest w województwie śląskim. W Żywcu prawie 76 proc. budynków ogrzewanych jest węglem, w Wodzisławiu Śląskim – ponad 90 proc., w Sosnowcu – 37 proc. – dlatego w tych gminach smog jest najbardziej dotkliwy.
Uchwały antysmogowe, jakie wprowadziła Małopolska, a teraz chce wprowadzić Śląsk, nie wystarczą, by powróciło czyste powietrze na danym terenie. Dlaczego? Bo powietrze nie zna granic. Jak wskazała Najwyższa Izba Kontroli, za ok. 62 proc. ogółu zanieczyszczeń powietrza w Częstochowie odpowiada ich napływ spoza terenu miasta.
– Smog wróci, dlatego apelujemy do rządu o wprowadzenie takich rozwiązań w skali kraju. Potrzebne będą skuteczne kontrole stosowania przepisów w tym zakresie – podkreśla marszałek Saługa.
Fatalne wyniki gmin
Zakaz sprzedaży kopciuchów w Polsce, która jest największym w Europie producentem takich urządzeń, chce wprowadzić rozporządzeniem minister rozwoju w lipcu tego roku. Musi, bo w czerwcu 2016 r. Komisja Europejska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce, która nie wypełnia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 2008 r. w sprawie jakości i czystszego powietrza dla Europy. Polsce grożą olbrzymie kary finansowe. Ministerstwo Energii właśnie ogłosiło projekt ustawy, która m.in. określa wymagania jakościowe dla paliw stałych.
Walka z niską emisją, jaką w ostatnich latach toczyły śląskie gminy, była kosztowna, ale zupełnie nieskuteczna – twierdzi NIK, która skontrolowała dziewięć śląskich gmin. Wyniki są fatalne. Izba wytknęła m.in., że gminy (np. bardzo zanieczyszczony Rybnik, Częstochowa, Żywiec) dofinansowywały instalacje solarne, które nie likwidują niskiej emisji. Z kolei w Sosnowcu i Częstochowie nie wykorzystano wszystkich pieniędzy na wymianę pieców z powodu małego zainteresowania mieszkańców.