Winny pakiet SPA nad jeziorami

W lubuskich SPA między masażem a pilingiem spróbujemy lokalnego rieslinga i poznamy tutejsze winnice.

Publikacja: 02.02.2017 23:00

Winny pakiet SPA nad jeziorami

Foto: Rzeczpospolita/Piotr Jędzura

Masaż ciała olejem do masażu z dodatkiem rozmarynu i imbiru, a potem wykwintna kolacja z lokalnym winem. Albo seans w łaźni w upajających oparach wina, po których następuje masaż rozgniecionymi winogronami i kąpiel w beczce wypełnionej winnym eliksirem. Rytuały SPA w Winnym Dworku w Górzykowie to świetny sposób na ucieczkę od szarej, zimowej codzienności.

Z kieliszkiem pośród lasów

Szprotawski Pałac Wiechlice z myślą o przytłoczonych porą roku przygotował nawet specjalny pakiet „Zimowe otulenie”, w ramach którego przez trzy dni można poddawać się rozgrzewającym kąpielom, masażom stemplem tajskim lub gorącymi kamieniami. Wszystko w przytulnych wnętrzach i przy czarkach wina.

Na ucztę dla ducha i ciała z kieliszkiem lokalnego trunku zaprasza coraz więcej ośrodków położonych wzdłuż Lubuskiego Szlaku Wina i Miodu. Przy szlaku biegnącym przez cztery województwa: lubuskie, dolnośląskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie, oraz Niemcy, nieopodal winnic przycupnęły butikowe pensjonaty i hotele-spa. Podobnie jak z Winnego Dworku, blisko z nich do okolicznych winnic i nad jeziora, których krajobraz urzeka także zimą.

– Enoturystyka, czyli połączenie tradycji winiarskich z usługami hotelowymi i spa przyciąga nie tylko Polaków, ale też sąsiadów zza zachodniej granicy. Oprócz gotowych propozycji pakietów przygotowujemy dla nich propozycje indywidualne, skrojone do ich potrzeb – mówi Katarzyna Domańska z Winnego Dworku niedaleko Sulechowa, oddalonego o zaledwie 20 min samochodem od Zielonej Góry, 50 min od Poznania i dwie godziny od Berlina. Dworek wybiorą unikający tłumów i nielubiący dzielić się ciszą ze zbyt wieloma turystami. Tutejsza baza noclegowa to zaledwie osiem pokoi, w tym trzy apartamenty. Przytulne i stylowe, przyciągną miłośników wnętrz klasycznych.

Amatorzy miejsc nowocześniejszych, zdolnych ugościć znacznie więcej osób, zdecydują się na popularne wśród celebrytów Afrodyta SPA and Wellness Resort. Przyciągające nowoczesnym wystrojem 38 pokoi i dużym zapleczem spa w ofercie ma kilkanaście zabiegów, m.in. z użyciem kosmetyków Thalgo. Ośrodek, położony na jeziorem Reczynek w Ośnie Lubuskim, oddalony jest o niecałe dwie godziny drogi od Poznania i godzinę 20 min od Zielonej Góry. Położone w otoczeniu lasów i tras do joggingu, jest wysoko oceniane zarówno przez gości z Polski, jak i zagranicy. Dlatego miejsca trzeba często rezerwować z dużym wyprzedzeniem.

Pałac Wiechlice, gdzie nad basenem zamykają się łuki zabytkowego sklepienia, oferuje nie tylko pakiety kilkudniowe, ale także day spa, które pozwalają skorzystać z tutejszych atrakcji bez noclegu. Większość gości po godzinach relaksu przy lampce lokalnego wina wybiera jednak nocleg w komfortowym łóżku.

Edukacja przy winie

Coraz częściej wypoczynek w lubuskich SPA turyści wybierają właśnie ze względu na tutejsze winiarnie. Odradzające się tradycje winiarskie ziemi lubuskiej, która w XVIII w. znana była jako kraina winiarni, i ciekawe, tutejsze szczepy przyciągają gości nawet z drugiego końca Polski. A winne spa to wymarzony kompromis dla par, w których jedno odpoczywa z dobrym winem, a drugie odzyskuje siły dzięki zabiegom na ciało. Przy okazji dowiadują się, że riesling, kojarzony zwyczajowo z Niemcami, produkowany jest także w Polsce.

Degustacje, wykłady i wycieczki Lubuskim Szlakiem Wina i Miodu organizowane są przez większość tutejszych pensjonatów i hoteli. Winny Dworek chętnym proponuje wykłady enologa, a latem pokazuje, jak rośnie winorośl. Wielu wyjeżdża stąd z planem, a przynajmniej marzeniem o własnej winnicy. I gruntowną wiedzą na temat lokalnych szczepów.

Riesling z lubuskiego

Stworzony w 2010 r. Lubuski Szlaki Wina i Miodu z zaledwie kilku winnic rozlokowanych na przestrzeni 30 km w ciągu kilku lat rozrósł się do przedsięwzięcia ponadwojewódzkiego. Trasa, której punktami granicznymi są winiarnie w Wiechlicach koło Szprotawy na południu oraz w Dobiegniewie na północy regionu, a na zachodzie i wschodzie pszczelarnie niedaleko Sulęcina i Rzepina oraz Sławy, liczy w sumie 302 km.

Położona w samym sercu turystycznej inicjatywy Lubuska Winnica w Zaborze, przekazana Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Sulechowie, to baza szkoleniowa nie tylko dla winiarzy i przyszłych studentów enologii, ale także gości, spragnionych fachowej wiedzy na temat uprawy wina i jej bogatej historii.

W kwietniu 2013 r. marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak posadziła w Lubuskiej Winnicy w Zaborze pierwszy historyczny krzew winorośli. Na działce Łukasza Chrostowskiego z Winnicy Equus, który jako pierwszy z 13 winiarzy rozpoczął nasadzenia, marszałek posadziła króla białych szczepów, czyli rieslinga. Odmiany, z której słynie lubuskie, można spróbować w każdym z tutejszych ośrodków spa, choć oferta win czerwonych jest równie bogata. Winiarze twierdzą, że każde z tutejszych win jest warte posmakowania i zabrania do domu.

Masaż ciała olejem do masażu z dodatkiem rozmarynu i imbiru, a potem wykwintna kolacja z lokalnym winem. Albo seans w łaźni w upajających oparach wina, po których następuje masaż rozgniecionymi winogronami i kąpiel w beczce wypełnionej winnym eliksirem. Rytuały SPA w Winnym Dworku w Górzykowie to świetny sposób na ucieczkę od szarej, zimowej codzienności.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej