W Łodzi pierwszy tor powstał jeszcze w latach 80. XIX wieku – w Zelinówce wzdłuż obecnej ulicy 6 Sierpnia. Potem pojawiły się tory przy dzisiejszej ulicy Tuwima i Przejazd. Wielu łodzian lubiło jeździć na rowerach, ale w miejskiej przestrzeni nie byli mile widziani. Tak było zresztą w całej Polsce.
Cykliści uważani byli za niebezpiecznych dziwaków, zwłaszcza że ich stroje odbiegały od panującej mody. W Łodzi władze zakazały jazdy wielocypedami po ulicy Piotrkowskiej. Na torze mogli za to hulać do woli. W 1892 roku zbudowany został kolejny – w parku helenowskim. Przebudowywany istnieje do dziś. To na nim wychowali się wielcy łódzcy kolarze.
Tłumy łodzian w Helenowie
W budowę obiektu zainwestowali właściciele największego miejskiego browaru, bracia Andstadtowie, do których należał park. Tor miał wtedy jeszcze ziemną nawierzchnię, po modernizacji w 1907 roku otrzymał betonową i wtedy uważano go za jeden z najbardziej nowoczesnych w Europie. Postawiono też małe trybuny. Organizowane były zawody międzynarodowe, a nagrody – podobno sowite – fundowali miejscowi fabrykanci.
Tor w Helenowie stanowił godną konkurencję dla warszawskich Dynasów. Służył jednak nie tylko sportowi i rekreacji, ale i kulturze. W 1913 roku wewnątrz, na płycie boiska, zostało uruchomione pierwsze w mieście kino na wolnym powietrzu.
Rozkwit obiektu i kolarstwa nastąpił po II wojnie. Tor odbudowano po zniszczeniach, wyprofilowano wiraże, znów zmieniono nawierzchnię, dobudowano drewniane bandy i trybuny. Zabrakło czasu na zadaszenie, ale i tak Helenów stał się kuźnią kolarskich kadr na długie lata i areną zawodów, na które chodziło pół Łodzi.