O dworze, o polu i Opolu

O wydanym z okazji 800-lecia Opola niezwykłym albumie-opowieści o tym mieście i o ludziach opowiada Jakub Przebindowski.

Publikacja: 30.01.2017 23:00

O dworze, o polu i Opolu

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Rz: Wydajesz się aktorem tak bardzo krakowskim, że jak mówisz o-pole, to znaczy, że wychodzisz na dwór…

Jakub Przebindowski: Bo Przebindowscy obecni są w Krakowie właściwie od XVIII w., ja skończyłem tu szkołę teatralną i potem grałem w kilku teatrach. I wtedy mówiłem warszawiakom, że u nas wychodzi się na pole, a nie na dwór, bo we dworach się mieszka. Ale dzieciństwo i młodość spędziłem w Opolu. Moja babcia ze strony mamy po zakończeniu II wojny światowej przybyła z Kresów na ziemie zachodnie i z Wrocławia przeniosła się do Opola. Tam z kolei wychowała się moja mama. W Opolu poznał ją tata i tam urodziłem się ja.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem